Tomek z „Krakowiaka”
Był chłopakiem ze sztetla, marynarzem na słynnym niszczycielu, na koniec emigrantem. A przez całe życie poetą: Tomasz Appel, wcześniej Apfel.
Pierwotnie nosił imię Szyja.
Miasteczko Sanniki pod Łowiczem, gdzie się urodził i dorastał przed II wojną światową, będzie pojawiać się później w jego pamięci jako kraina niemal arkadyjska. „Nęciły szpary w parkanie – napisze po latach w wierszu. – Przygodą pachniała przestrzeń / Kusiło nocne spotkanie / Z ukrytym za ścianą świerszczem”.
W innym dopytywał się z nostalgią:
Czy jeszcze w Sannikach jest Wulczyńska ulica
I rów głęboki pod folwarcznym murem?
Tam niegdyś stała drewniana bóżnica,
W niej Żydzi modły zawodzili chórem.
Tam ojciec za rękę wiódł mnie w soboty,
Sam owinięty modlitewnym szalem,
Szukał w zwojach Tory wiary klucz złoty
Do bram odwiecznych murów Jeruzalem.
Tam też, w przedwojennych Sannikach, zaprzyjaźnił się z Moniką, dużo młodszą córką miejscowego doktora Pawła Sautera. Zjawił...
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]