Tajwański ból głowy
Niektórzy twierdzą, że jest to najbardziej zapalne dziś miejsce na świecie, które może stać się zarzewiem globalnego konfliktu.
Tajwański ból głowy
Niektórzy twierdzą, że jest to najbardziej zapalne dziś miejsce na świecie, które może stać się zarzewiem globalnego konfliktu.
Ładowanie...
Jeszcze kilka lat temu każde naruszenie strefy powietrznej Tajwanu przez chińską armię było nagłaśniane w światowych mediach. Teraz dzieje się to tak nagminnie – aż 380 razy w roku 2020 – że uwagę przykuwają tylko poważniejsze incydenty. Przykładowo 5 kwietnia siły chińskie dosłownie osaczyły wyspę: lotniskowiec „Liaoning” z towarzyszącą mu eskadrą okrętów prowadził „ćwiczenia” u jej pacyficznych wybrzeży, podczas gdy chińskie myśliwce testowały cierpliwość Tajwańczyków od strony kontynentu. Z kolei we wtorek 15 czerwca zespół 28 chińskich samolotów – w tym bombowce zdolne do przenoszenia bomb atomowych – naruszył tajwańską przestrzeń powietrzną. Była to zapewne „odpowiedź” Chin na komunikat Grupy G7, która kilka dni wcześniej przestrzegła przed zwiększaniem napięcia w Cieśninie Tajwańskiej.
Również nigdy wcześniej głosy wysokiej rangi oficerów armii USA nie brzmiały tak...
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]