Reklama

Ładowanie...

Szkoły opustoszeją i bez zgody ministra

Szkoły opustoszeją i bez zgody ministra

19.10.2020
Czyta się kilka minut
Rząd swoje, rzeczywistość swoje: polska szkoła ma dziś dwa obiegi koronawirusowej kwarantanny.
FOT. TOMASZ RADZIK/AGENCJA SE/East News
Z

Zgodnie z tą oficjalną zdalnie lub hybrydowo pracują od 19 października szkoły ponadpodstawowe i wyższe. Zanim ta decyzja weszła w życie, już ponad 5 proc. placówek zostało częściowo lub całkiem zamkniętych przez sanepidy. Nawet te robiące wrażenie – bo oznaczające ponad tysiącprocentowe wzrosty względem pierwszej połowy września – statystyki nie mówią jednak wszystkiego o skali epidemicznych spustoszeń. Oficjalne dane nie obejmują wszak coraz większej liczby dzieci i nauczycieli na kwarantannach: tych oficjalnych i podjętych dobrowolnie. Nawet jeśli rząd nie podejmie wkrótce coraz bardziej oczywistej decyzji o przejściu w tryb online wszystkich placówek – czego domaga się m.in. ZNP – polskie szkoły opustoszeją wkrótce i bez zgody ministra.


SZKOŁA WOBEC EPIDEMII - CZYTAJ WIĘCEJ W SERWISIE SPECJALNYM >>>


Tymczasem po ośmiu miesiącach od wiosennego lockdownu resort edukacji (przemianowany teraz na Ministerstwo Edukacji i Nauki; ozdrowiały z koronawirusa Przemysław Czarnek dostał w poniedziałek ministerialną nominację) nieśmiało otwiera oczy na rzeczywistość. Wcześniej doktryna była jasna: choćby świat się palił i walił, realizujemy pełen program nauczania. W papierach wszak wszystko musi się zgadzać – choćby każdy już dostrzegał, że realizacja podstawy programowej w nowych realiach to fikcja.

Teraz premier zapowiada odchudzenie programu. Nie wiemy co prawda, kiedy to się stanie (prace trwają), ani wedle jakiego klucza odbędzie się to przycinanie (nie brak obaw, że wedle ideologicznego). Na razie jednak odnotujmy pierwszą trzeźwą, choć mocno spóźnioną decyzję edukacyjnych władz. ©℗


CZYTAJ TAKŻE

EDUKACJA WSPÓŁISTNIEJĄCA: Przywykła do eksperymentów polska szkoła takiego jeszcze nie przeżyła. Boją się go wszyscy: epidemiolodzy, rodzice, nauczyciele, dyrektorzy. Spokojny jest tylko minister >>>

Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:

Autor artykułu

Przemysław Wilczyński / Fot. Grażyna Makara
Dziennikarz działu krajowego „Tygodnika Powszechnego”, specjalizuje się w tematyce społecznej i edukacyjnej. Jest laureatem Nagrody im. Barbary N. Łopieńskiej i – wraz z Bartkiem Dobrochem...

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]