Szacunek dla odbiorcy

Bywają przekonania tyleż powszechne, co błędne. Wedle jednego z nich PiS jest partią, na którą chętniej niż na PO głosują ludzie "wykluczeni", mniej zamożni, mieszkający w regionach strukturalnej biedy. Wedle tej samej wizji polskich podziałów, PO to partia elit, mieszkańców wielkich miast, ludzi zamożnych. Politycy PiS, z Jarosławem Kaczyńskim na czele, pielęgnują taki (fałszywy) wizerunek swej formacji, jako partii "zwykłych Polaków", i starają się kreować taki właśnie antywizerunek konkurenta.

06.03.2008

Czyta się kilka minut

Fakty - to znaczy rozkład głosów oddanych w wyborach z 2007 r. - mówią coś innego. Dość powiedzieć, że w biednej mazurskiej Gołdapi czy w przeżywającym postprzemysłową rewolucję Wałbrzychu na PiS padło 20 proc. głosów, podczas gdy w Wilanowie - 25 proc. Dla pełniejszego obrazu dodajmy, że w Gołdapi Platforma zebrała ponad połowę głosów.

Co to ma wspólnego z celem konferencji "Polska inteligencja a życie publiczne", zorganizowanej przez PiS w miniony weekend na warszawskiej Akademii Muzycznej i mającej w intencji organizatorów pomóc w przekonaniu właśnie inteligencji do formacji Jarosława Kaczyńskiego? Bardzo wiele. Jeśli coś zraża część inteligencji do PiS (bo przecież nie całą: PiS popiera szereg prominentnych postaci ze świata inteligenckiego), to tym czymś nie musi być sama diagnoza rzeczywistości, którą proponuje Jarosław Kaczyński. Barierą utrudniającą dialog - o przekonywaniu już nie mówiąc - Jarosława Kaczyńskiego z tymi, którzy nie zaliczają się do zwolenników PiS, jest brak szacunku dla odbiorcy i dla jego rozumu. Mówiąc inaczej: protekcjonalny i paternalistyczny styl przewodniczącego PiS, który formułuje następujący przekaz: ja widzę Polskę tak i tak, a jeśli nie podzielacie mojej opinii, to albo daliście się zmanipulować i omotać, albo jesteście ofiarami presji (mediów, konkurencji itd.). Czyli: nie jesteście na tyle bystrzy, by wyrobić sobie samodzielny pogląd.

Jeśli ktoś do mnie przychodzi i mówi: "Jesteś zmanipulowany, dopiero ja otworzę ci oczy i powiem, jak jest naprawdę" - to o czym mamy rozmawiać?

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Socjolog, publicysta, komentator polityczny, bloger („Zygzaki władzy”). Stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Pracuje na Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Specjalizuje się w zakresie socjologii polityki,… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 10/2008