Synod jednak nie będzie otwarty

Media skazane będą na syntezy z obrad, przygotowywane każdego dnia przez watykańskich urzędników. Dziennikarze skazani będą na plotki, których cena w takich sytuacjach znacząco rośnie.

11.09.2023

Czyta się kilka minut

PEDRO PARDO/AFP/East News

Synod to nie program telewizyjny ani parlament – powiedział papież Franciszek do dziennikarzy podczas lotu powrotnego z Mongolii. I potwierdził krążące od pewnego czasu informacje, że również na tym synodzie, rozpoczynającym się za trzy tygodnie, akredytowani dziennikarze nie będą mieli wstępu do synodalnej auli ani nie będą mogli śledzić obrad w wewnętrznej, watykańskiej telewizji. Franciszek dodał, że w Dykasterii ds. Komunikacji powstaje „specjalny departament”, którego zadaniem będzie dostarczanie mediom „konstruktywnych informacji o postępie prac”. Organizuje go prefekt dykasterii, Paolo Ruffini wraz z Andreą Torniellim, dyrektorem wydawniczym watykańskich mediów. Papież argumentował, że dziennikarze – gdyby ich wpuścić na salę obrad – koncentrowaliby się jedynie na sporach i kłótniach, sprowadzając synod do polityki, a zapominając o jego wymiarze duchowym i religijnym.

Mimo szumnych zapowiedzi o wyjątkowej otwartości i transparentności nadchodzącego synodu, nic się nie zmieniło. Tak jak poprzednio, media skazane będą na syntezy z obrad, przygotowywane każdego dnia przez watykańskich urzędników. Nie ujmując w niczym ich kompetencjom, z natury rzeczy będzie to przekaz jednostronny i „po myśli”, narażony na zarzut manipulacji informacją i jej monopolizacji. I znowu dziennikarze skazani będą na plotki, których cena w takich sytuacjach znacząco rośnie, a których głównym tematem są właśnie konflikty i kłótnie, dużo bardziej wyolbrzymiane niż w rzetelnych, opartych na faktach relacjach.

Jeszcze dwa tygodnie temu Franciszek apelował do mediów (w przemówieniu do kapituły nagrody „Dziennikarstwo jest”, której został laureatem), by pomogły mu „opowiedzieć synodalny proces takim, jakim jest naprawdę, w oparciu o fakty, a porzucając slogany i gotowe historie”. I przypominał, że „jedyną prawdą jest rzeczywistość”.

Ta watykańska, jaka jest, każdy widzi.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz „Tygodnika Powszechnego”, akredytowany przy Sala Stampa Stolicy Apostolskiej. Absolwent teatrologii UJ, studiował też historię i kulturę Włoch w ramach stypendium  konsorcjum ICoN, zrzeszającego największe włoskie uniwersytety. Autor i… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 38/2023