Sumy czartoryskie

W ubiegłym tygodniu Ministerstwo Kultury i zarząd Fundacji Czartoryskich chętnie przypominały podatnikom, że zakup kolekcji należącej do tej ostatniej był okazją niemal wyprzedażową. Padły słowa o 95-procentowym rabacie udzielonym Skarbowi Państwa.

10.04.2018

Czyta się kilka minut

 / BARTOSZ KRUPA / EAST NEWS
/ BARTOSZ KRUPA / EAST NEWS

Przedstawiciele resortu nie chcą jednak pamiętać, iż jeszcze rok temu przyznawali, że ich szef siadł do negocjacji (na zdjęciu ich sfinalizowanie 29 grudnia 2016 r.) bez żadnej ekspertyzy szacującej aktualną wartość zbiorów. Minister Gliński – jak ustalił wówczas „Dziennik Gazeta Prawna” – miał do dyspozycji tylko wyliczenia Muzeum Narodowego w Krakowie, które w połowie lat 90. wyceniło kolekcję Czartoryskich na 2,5-3 mld zł.

Sprzedający również podsuwa opinii publicznej informację o rabacie rzędu 96 proc. – także bez podania źródła wyceny. Niektóre media wskazują na artykuł w „New York Times”, który odnotowując transakcję wymienił rzeczywiście taką kwotę, ale… cytując wypowiedź ministra Glińskiego.

100 mln euro za kolekcję, w skład której wchodzi m.in. „Dama z gronostajem” Leonarda da Vinci czy „Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem” Rembrandta, rzeczywiście nie wygląda na kwotę wygórowaną. Warto jednak pamiętać, że proste porównania choćby wartości rynkowej „Damy” z wyceną innych obrazów Leonarda mogą prowadzić na manowce. Fakt, że „Dama z gronostajem” w epoce współczesnej nie trafiła jeszcze pod młotek, może (choć nie musi) zmniejszyć jej wartość, bo w świecie kolekcjonerskim najwyższe ceny osiągają często dzieła, których wycenę potwierdziła poprzednia transakcja, najlepiej z udziałem znanego marszanda lub kolekcjonera.

Rabat, o którym zgodnie mówią resort i Fundacja, wpływa jednak kojąco na wizerunek obu instytucji, konfrontowanych z niewygodnymi pytaniami o transfer 100 mln euro z konta polskiej fundacji Czartoryskich do Liechtensteinu. ©℗


CZYTA TAKŻE:

I nadszedł ten dzień: Z chwilą, gdy potomkowie Czartoryskich zamienili jedną z największych prywatnych kolekcji dzieł na brzęczącą monetę, wyprowadzenie tej gotówki z Polski było kwestią czasu.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Historyk starożytności, który od badań nad dziejami społeczno–gospodarczymi miast południa Italii przeszedł do studiów nad mechanizmami globalizacji. Interesuje się zwłaszcza relacjami ekonomicznymi tzw. Zachodu i Azji oraz wpływem globalizacji na życie… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 16/2018