Reklama

Ładowanie...

Strażnik świętego ognia

06.04.2003
Czyta się kilka minut
Z Antonim Liberą, tłumaczem poezji Holderlina, rozmawia Iza Natasza Czapska
I

IZA NATASZA CZAPSKA: Gdzie widzi Pan w dzisiejszych czasach miejsce dła tak oryginałnego i niełatwego w odbiorze twórcy jak Friedrich Holderlin?
ANTONI LIBERA: Zacząć trzeba od tego, że moje zainteresowanie Holderlinem i przekładanie go na język polski nie jest pionierskie. Poetę tego przekładano już na nasz język, i to kilkakrotnie. Co więcej, jego nazwisko bynajmniej nie było nieznane. Było ono znane nawet bardziej niż nazwiska innych klasyków niemieckich. Tę szczególną sławę Holderlin zawdzięczał, po pierwsze, legendzie, jaka narosła wokół jego biografii, a po drugie, rozgłosowi, jaki nadało mu kilku czołowych pisarzy i myślicieli XX wieku. Holderlin w wieku trzydziestu paru lat popadł w szaleństwo, resztę życia - drugie tyle - spędził w dziwnym, niejednoznacznym stanie półprzytomności, a po śmierci, przez ponad 50 lat, był całkowicie zapomniany (podobnie...

11697

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]