Sprawa Pankowiaka: Kościół i brak odpowiedzialności

Diecezja kaliska przegrała proces o zadośćuczynienie dla Bartłomieja Pankowiaka – jednego z bohaterów filmu braci Sekielskich „Zabawa w chowanego” – za krzywdy wyrządzone mu w dzieciństwie przez ks. Arkadiusza Hajdasza, wydalonego w zeszłym roku z kapłaństwa.

18.09.2023

Czyta się kilka minut

Proces ks. Arkadiusza H., oskarżonego o wykorzystywanie seksualne 15-letniego Bartłomieja Pankowiaka. Pleszew, marzec 2021. Fot. Jakub Kaminski/East News

Sąd Apelacyjny w Łodzi utrzymał w mocy wyrok z maja 2022 r., przyznający poszkodowanemu 300 tys. zł zadośćuczynienia. Diecezja musi doliczyć do tego ustawowe odsetki liczone od chwili złożenia pozwu w czerwcu 2019 r., które w tej chwili wynoszą 105 tys. zł.

Ta sprawa ma trzy aspekty: materialny, koszty społeczne oraz patologię, na którą wskazuje. Biskup kaliski Damian Bryl odwołując się od wyroku pierwszej instancji, naraził diecezję na o wiele wyższe koszty. Bronienie się przed wypłaceniem zadośćuczynienia było z góry skazane na porażkę. Od czasu precedensowego wyroku Sądu Najwyższego, który w marcu 2020 r. utrzymał w mocy zasądzenie miliona złotych zadośćuczynienia od Towarzystwa Chrystusowego dla kobiety gwałconej w dzieciństwie przez członka zakonu, przełożeni kościelni muszą liczyć się z tym, że prawnie odpowiadają za szkody wyrządzane przez podległych im duchownych na takiej samej zasadzie, na jakiej pracodawca odpowiada za czyny pracownika.

O wiele poważniejszym aspektem jest zgorszenie, jakie wywołuje takie unikanie odpowiedzialności za krzywdy wyrządzane w Kościele, przy jednoczesnym zapewnianiu, że te krzywdy w żaden sposób nie są podważane. Co jest podstawą tego pokrętnego myślenia?

Biskup ma w kościele katolickim absolutną władzę (wykonawczą, ustawodawczą i sądowniczą), za którą nie ponosi żadnej odpowiedzialności. Rozliczać go może jedynie papież, co czyni w wyjątkowych tylko okolicznościach. Takie funkcjonowanie demoralizuje. Nie jest zatem dziwne, że biskupi próbują unikać odpowiedzialności także na gruncie prawa świeckiego. Ta strukturalna patologia tym bardziej wymaga zatem pilnej ­reformy. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kierownik działu Wiara w „Tygodniku Powszechnym”. Ur. 1966 r., absolwent Wydziału Mechanicznego AGH, studiował filozofię na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie i teologię w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym Dominikanów. Opracowanymi razem z… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 39/2023

W druku ukazał się pod tytułem: Kościół i brak odpowiedzialności