Słowo-iskra: „aborcja”

Prof. Bogdan de Barbaro o sprawie pani Joanny: Trzeba wskazać, kto popełnił błąd, kto przestępstwo, a kto zaniedbanie. I nie robić tego na skróty bez wniknięcia w istotę problemu.

24.07.2023

Czyta się kilka minut

Bogdan de Barbaro / GRAŻYNA MAKARA
Bogdan de Barbaro / GRAŻYNA MAKARA

MARCIN ŻYŁA: Z czym zostajemy po sprawie Joanny z Krakowa?

BOGDAN DE BARBARO: W tej historii widać, że coraz bardziej kruche jest coś fundamentalnego dla rozumienia świata – odróżnianie prawdy od fałszu. Że wolno bezkarnie kłamać oraz rozsiewać nienawiść z przekonaniem, że to służy jakiemuś dobru.


WSZYSTKIE BŁĘDY W SPRAWIE JOANNY

Gdzie popełniono błąd, w wyniku którego kobieta potrzebująca psychicznego wsparcia została straumatyzowana i mogła stracić resztki zaufania nie tylko do państwa, systemu, ale przede wszystkim – profesjonalistów medycznych? >>>>


Mówi Pan o hejcie w kierunku Joanny oraz lekarki.

Hejt teraz rozprzestrzenia się na różne strony.

Media powinny zrobić krok w tył?

Sprawę należy wyjaśnić. Trzeba wskazać, kto popełnił błąd, kto przestępstwo, a kto zaniedbanie. I nie robić tego na skróty bez wniknięcia w istotę problemu. W tym mają nam pomóc świadkowie, dziennikarze i eksperci. Natomiast prawem obywateli jest przedrzeć się przez interpretacje, szukać prawdy, ale nie fanatycznej. W ten sposób namysł nad skomplikowaną rzeczywistością może nam pomóc w pogłębionym rozumieniu tego świata. Tymczasem pani kuratorka Barbara Nowak oskarża kobietę o morderstwo. To jest dla mnie przykład porażki moralnej, kiedy osoba chcąc bronić wartości chrześcijańskich prowokuje do nienawiści.

Jedno słowo – aborcja – uruchomiło całą lawinę zdarzeń?

Jest dziś w Polsce wiele słów o podwyższonej temperaturze: aborcja, wybory, uchodźcy. Są jak iskra, potrafią wywołać pożar w naszych umysłach, a wtedy łatwo stajemy się ofiarami tego stanu. Słowa mogą stać się zaczynem nienawiści.

Wiem, że to utopia, ale z perspektywy psychoterapeuty należałoby osoby, które są najbardziej włączone w konflikt, zaprosić do rozmowy i wspólnie szukać zrozumienia, co się stało. Popracować nad tym, aby różne wersje wydarzeń zostały nawzajem zrozumiane. Choć, przyznaję, idea empatycznego wglądu ma swoje granice. I trudno jest mi zrozumieć policjanta, który każe robić przysiady i zagląda do odbytu. Wielostronna analiza problemu nie ma nas zwalniać od rozróżniania dobra od zła ani prawdy od kłamstwa. ©℗

 

BOGDAN DE BARBARO jest psychiatrą i psychoterapeutą. Wieloletni pracownik naukowy Katedry Psychiatrii Cellegium Medicum UJ.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Marcin Żyła jest dziennikarzem, od stycznia 2016 do października 2023 r. był zastępcą redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”. Od początku europejskiego kryzysu migracyjnego w 2014 r. zajmuje się głównie tematyką związaną z uchodźcami i migrantami. W „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 31/2023