Rodzinny post

Wielki Post, szumna nazwa, za którą jednak wielkości jak na lekarstwo. Za postny obiad, np. z dorszem, trzeba zapłacić znacznie więcej niż za schabowego, nie mówiąc już o krewetkach.

24.02.2020

Czyta się kilka minut

Jeśli więc post miał polegać na rezygnacji z luksusu, a takim było mięso, to dzisiaj te potrawy nie są już żadnym rarytasem. Bywa nawet, że przestrzeganie gastronomicznego postu prowadzi do ośmieszenia tej zbawiennej praktyki.

W pewnym mieście, podzielonym na dwie diecezje, granica biegnie środkiem rzeki, przepoławiającej miasto. Z racji jakiegoś święta jeden biskup udzielił swoim diecezjanom dyspensy, ale drugi nie. Mówiono potem, że ci bez dyspensy całe święto okupywali tę zdyspensowaną połowę miasta, zawzięcie grillując. Na szczęście prohibicji na alkohol nie zaordynowano. Jak widać, z postem jest tak samo, jak z innymi pobożnymi praktykami. Jedne odchodzą do historii, inne przychodzą na ich miejsce również po to, by ustąpić następnym i nie ma co z tego powodu rozpaczać nad upadkiem Kościoła. Bardziej po chrześcijańsku będzie, gdy poszukamy właściwych dla naszych czasów sposobów poszczenia.

W wywiadzie dla „Daily Mirror” Bill Gates mówi, że kiedy z żoną zauważyli, iż jedno z ich dzieci zaczyna zbyt często grać na komputerze, zaczęli dzieciom ograniczać dostęp do technologii. Najpierw ustalili czas, w którym całą rodziną nie korzystają z telefonów. Uczą też dzieci, jak korzystać z elektroniki podczas odrabiania lekcji czy do utrzymywania kontaktów z przyjaciółmi. Dalej Gates mówił: „podczas posiłku nigdy nie kładziemy smartfonów na stół. Nie daliśmy dzieciom telefonów komórkowych, dopóki nie skończyły 14 lat”. Gatesowie założyli więc post dzieciom, ale również sobie, gdy zauważyli, że ich dzieci, korzystając nadmiernie z elektroniki, tracą kontakt z rzeczywistością i przenoszą się w świat wirtualny.

W pierwszą niedzielę postu czyta się ewangelię o kuszeniu Jezusa na pustyni. W naszych czasach szczególnie aktualna wydaje się być pokusa ostatnia: „Wyprowadził go diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał Mu wszystkie królestwa świata z całym ich przepychem i powiedział: »Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz na kolana i oddasz mi hołd«. Lecz Jezus mu odpowiedział: »Idź precz, szatanie! Bo napisano: Panu, twemu Bogu, będziesz oddawał hołd i tylko Jego będziesz czcił«. Wtedy opuścił Go diabeł, a zbliżyli się do Niego aniołowie i służyli Mu”. Jak na diabła przystało, obiecuje dać to, czego nie posiada. Coś podobnego dzieje się w mediach, które zacierając granicę między światem realnie istniejącym a istniejącym wirtualnie potrafią, zwłaszcza dziecko, uwieść i uwięzić w ułudzie. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 9/2020