Raz na wschód, raz na zachód
Polityka zagraniczna PiS jest bardziej pragmatyczna, niż się wydaje, ale przez to łatwiej ulega grupom nacisku. Także prorosyjskim.
Burza w szklance wody się skończyła, Niemcy mają nowego ambasadora z polskim agrément, relacje bilateralne nie ucierpiały na bezsensownym sporze. Ten przypadek nie jest jednak odosobniony i pozwala zobaczyć, jak obecnie funkcjonuje polska polityka zagraniczna. Już wcześniej przy podejmowaniu (albo zaniechaniu) decyzji w tym obszarze zadziałały podobne mechanizmy, prowadząc do podobnych konsekwencji – często nawet bez wiedzy, zgody i świadomości decydentów.
Wbrew twierdzeniom opozycji konsekwencje te nie wynikają ani z ideologicznych przesłanek („obsesyjna wrogość do Niemiec”), ani ze słabości państwa („państwo z dykty”), ani z braku kompetencji rządzących. Być może rządzący są niekompetentni i działają z ideologicznych motywacji, a państwo jest słabe, ale nie w tym rzecz: to samo by się działo, gdyby polskie państwo było silne, rząd fachowy, a rządzący kompetentni....
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Ehhh ta polityka.