Rajska dieta

W rajskim ogrodzie obowiązywała dieta wegańska.

15.04.2022

Czyta się kilka minut

Fot. GRAŻYNA MAKARA /
Fot. GRAŻYNA MAKARA /

Zgrabnie to ujął współczesny komentator-językoznawca: na początku wszystkie żywe istoty były po tej samej stronie noża i widelca. Zaiste – stworzywszy ludzi, Najwyższy rzekł: „Oto oddaję wam wszelkie ziele rozsiewające nasienie, będące na powierzchni całej ziemi, i wszelkie drzewo, na którém jest owoc drzewny, rozsiewający nasienie: wam niechaj będą na pokarm”, natomiast „wszelkiemu zwierzowi lądowemu, i wszelkiemu ptactwu nieba, i wszystkiemu, co się porusza na ziemi, w którém jest dusza żyjąca – wszelką zieloną roślinę – na pokarm!” (Rdz 1, 29-30; Cylkow). Zatem w rajskim ogrodzie obowiązywała dieta wegańska.

Jak to się stało, że w ludzkim jadłospisie znalazły się też inne żywe istoty? Kiedy Noe i jego rodzina wyszli z arki, zwrócił się do nich Bóg i usłyszeli między innymi: „Wszystko, co się rusza i co żyje, wam będzie na pokarm, jako zieloną roślinę oddałem wam wszystko” (9, 3). Można spróbować wejść na chwilę w buty Sema, Chama i Jafeta: po potopie powierzchnia ziemi była zniszczona i weganom zajrzała w oczy wizja śmierci głodowej. Można też – jak większość egzegetów – po prostu stwierdzić, że Wszechwieczny poszedł na ustępstwo w obliczu ludzkiej słabości czy też potrzeby agresji. Jakkolwiek agresja ta została ograniczona: „Wszakże istoty z życiem jej, z krwią jej – jeść nie będziecie” (wers 4). Nie wolno spożywać krwi. Zakazane jest też jedzenie fragmentu ciała żywego zwierzęcia – „istota z życiem jej” to dosłownie „mięso z jego życiem” (zob. też Pwt 12, 23). Póki zwierzę jest żywe, nie wolno odcinać z niego kawałka do zjedzenia. Według judaizmu to zakaz obowiązujący nie tylko Żydów, lecz wszystkich ludzi na ziemi.

Tora, wyłuszczając nam w 11. rozdziale Księgi Kapłańskiej, które zwierzęta są czyste, a które nieczyste – czyli w terminologii postbiblijnej: które są koszerne, a które nie – podaje nam kryteria ogólne dotyczące zwierząt lądowych i ryb. Jeśli chodzi o ptactwo, w wersach 13-19 dostajemy spis niedozwolonych gatunków. Tłumaczenie jest niepewne – pięć pierwszych ptaków spośród osiemnastu (i nietoperza – latającego, ale jednak ssaka) to u Cylkowa orzeł, kondor, sęp, sokół i krogulec, w Biblii Tysiąclecia zaś – orzeł, sęp czarny, orzeł morski, kania i sokół. Tak czy inaczej widzimy tu drapieżców i padlinożerców. Pamiętając również o kryteriach dotyczących dozwolonych ssaków lądowych – rozdzielone kopyto i przeżuwanie – możemy sformułować tezę, że jeśli już mamy jeść zwierzęta, to przynajmniej ograniczmy się do tych, które żywią się roślinami i nie napadają na inne gatunki z tego samego królestwa. Mówimy nierzadko: „jesteś tym, co jesz”. Powrót do rajskiej diety niewątpliwie naprawiłby nasze relacje ze zwierzętami. Może z innymi ludźmi też? ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jest rabinką. Absolwentka Wydziału Hebraistyki UW, uczyła hebrajskiego m. in. na UW, w WLH im. J. Kuronia i na UMCS-ie w Lublinie, a obecnie w warszawskim Liceum im. Zuzanny Ginczanki. Wydała 2 książki: polsko-hebrajski modlitewnik dla dzieci oraz wzbogacony… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 17/2022