Przestępcy wiedzą, jak grać pod system. Raport na temat wykorzystywania seksualnego w niemieckim Kościele ewangelickim

Ofiary przemocy nazwały Kościół „papierowym tygrysem”, który nie otaczał ich opieką, zaniedbywał wyjaśnianie przypadków nadużyć i działał reaktywnie, np. popychany przez media.

29.01.2024

Czyta się kilka minut

Kościół ewangelicko-luterański w Hanowerze. Niemcy, 25 stycznia 2024 r. / fot. JULIAN STRATENSCHULTE / DPA / AFP / EAST NEWS
Kościół ewangelicko-luterański w Hanowerze. Niemcy, 25 stycznia 2024 r. / fot. JULIAN STRATENSCHULTE / DPA / AFP / EAST NEWS

Autorzy niezależnego raportu na temat przestępstw seksualnych w Kościele Ewangelickim w Niemczech (EKD) od 1946 r., ogłoszonego w zeszłym tygodniu, szacują liczbę nieletnich ofiar na 9355 (średnia wieku 11 lat), a sprawców na 3,5 tys. (z czego 40 proc. to duchowni). Mowa o szacunkach, ponieważ nie wszystkie z Kościołów krajowych (EKD jest organizacją federacyjną, każdy land ma oddzielny Kościół) prawidłowo współpracowały z komisją. Kierujący zespołem prof. Martin Wazlawik mówi o wierzchołku góry lodowej. Przed rozpoczęciem badań zakładano, że liczba ofiar sięgnie 900.

Szokują jednak nie tylko liczby, ale także paraliż kościelnych instytucji. Za parawanem demokratycznych struktur i licznych procedur bezpieczeństwa dochodziło do przestępstw i ich tuszowania. Dzieci były wykorzystywane seksualnie w domach parafialnych, przedszkolach, domach dziecka czy podczas wyjazdów młodzieżowych. To, co działo się w placówkach kościelnej Diakonii (domach opieki itp.), przypomina koszmary znane z irlandzkich internatów czy zabrzańskiego ośrodka sióstr boromeuszek. Ofiary przemocy nazwały EKD „papierowym tygrysem”, który nie otaczał ich opieką, zaniedbywał wyjaśnianie przypadków nadużyć i działał reaktywnie, np. popychany przez media. Jednocześnie – po ogłoszeniu analogicznego raportu o Kościele katolickim w 2018 r. – podnosiły się głosy o tym, że EKD jest, dzięki swoim regulacjom, bezpieczny.

Ważny wniosek z raportu brzmi: przestępcy oraz ci, którzy ich kryją, znakomicie dostosowują się do struktur. W Kościele katolickim wykorzystują klerykalizm i sztywną hierarchię, w EKD – obrośnięty biurokracją federalizm, pozwalający na rozmywanie odpowiedzialności.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz działu „Wiara”, zajmujący się również tematami historycznymi oraz dotyczącymi zdrowia. Należy do zespołu redaktorów prowadzących wydania drukowane „Tygodnika” i zespołu wydawców strony internetowej TygodnikPowszechny.pl. Z „Tygodnikiem” związany… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 5/2024

W druku ukazał się pod tytułem: Niemieccy luteranie nie mogą uwierzyć