Ładowanie...
Prezydent i dzieci byłego prezydenta

Zanim przerodziła się w petrodolarowego, nowobogackiego krezusa, blisko 30-milionowa Angola uchodziła w Afryce i w świecie za nędzarza i życiowego rozbitka. Przyczyną jej nieszczęść była blisko półwieczna, jedna z najkrwawszych wojen współczesnej Afryki.
Poligon zimnej wojny
Wybuchła jeszcze na początku lat 60., gdy europejskie mocarstwa wyzbywały się swoich kolonialnych posiadłości w Afryce. W przeciwieństwie jednak do Francuzów, Brytyjczyków czy Belgów, Portugalia, rządzona przez prawicowy reżim Antonio Salazara, ani myślała wyrzekać się Angoli, Mozambiku, ani nawet Gwinei Bissau czy Wysp Zielonego Przylądka. Nie widząc szans na zdobycie niepodległości w pokojowy sposób, Afrykanie wzniecali zbrojne powstania. W Angoli wkrótce doszło między do bratobójczych waśni i walk między partyzantami i kiedy po obaleniu Salazara w 1975 r. Portugalia postanowiła...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]