Polska po raz pierwszy gospodarzem najważniejszego zgromadzenia ogólnoświatowego luteran

Zgromadzenie ma być próbą poszukiwania drogi do porozumienia. Rozproszonym po świecie luteranom zjazd wyznacza kierunek ich religijnego życia.

10.09.2023

Czyta się kilka minut

Luterański Kraków
Uroczystość wyświęcenia na księży diakonek Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego. Warszawa, 7 maja 2022 r. / PIOTR MOLECKI / EAST NEWS

O tym wydarzeniu raczej nie przeczytasz na czołówkach portali internetowych. Telewizje nie wyślą ekip pod centrum kongresowe w Krakowie, pięknie położony obiekt z widokiem na Wisłę i Wawel. Jednak rozproszonym po świecie luteranom taki zjazd organizowany co kilka lat wyznacza kierunek ich religijnego życia.

Zgromadzenie Ogólne to najwyższy organ decyzyjny Światowej Federacji Luterańskiej, organizacji powołanej tuż po II wojnie światowej, która zrzesza 148 Kościołów luterańskich z 99 krajów i reprezentuje ok. 77 mln wiernych. Każdy z tych Kościołów, w zależności od liczby członków, wysyła na zgromadzenie określoną liczbę delegatów. Podczas tygodniowych obrad wyznaczane są cele federacji na kolejne lata – dotyczy to nie tylko zagadnień teologicznych, ale także pracy humanitarnej prowadzonej przez tzw. World Service, czyli Służbę dla Świata.

Pierwsze zgromadzenie odbyło się w szwedzkim Lund w 1947 r. Później, kolejno co 5-7 lat organizowano je w Hanowerze, Minneapolis, Helsinkach, Évian, Dar es Salaam, Budapeszcie, Kurytybie, Hongkongu, Winnipeg i Stuttgarcie. Ostatnie, w Windhuk, było wielkim ogólnonarodowym wydarzeniem z finałowym nabożeństwem na stadionie – luteranie są największym wyznaniem w Namibii.

Temat przewodni krakowskiego zgromadzenia brzmi: „Jedno Ciało, jeden Duch, jedna nadzieja”, a trzy tematy szczegółowe – „Duch Święty Stwórca”, „Pojednawca” i „Odnowiciel”. Temat zaczerpnięty został z Listu do Efezjan (4, 4): „Jedno ciało i jeden Duch, jak też powołani jesteście do jednej nadziei, która należy do waszego powołania”. Nie jest to wybór przypadkowy. Choć mamy dostęp do wspaniałych technologii, a nauka jest na niespotykanym dotąd poziomie poznania, to podziały pomiędzy narodami i w poszczególnych społeczeństwach wydają się coraz głębsze.

Zgromadzenie ma być próbą poszukiwania drogi do porozumienia. Bliskość Auschwitz (delegaci pojadą do byłego obozu w piątek) przypomina, że początkiem niewyobrażalnego zła mogą być nawet drobne podziały.

Powszechne kapłaństwo

Po co luteranom takie wydarzenie? Jednym z filarów teologii luterańskiej jest tzw. powszechne kapłaństwo ochrzczonych, które zakłada, że każda osoba należąca do Kościoła ma dostęp do Boga przez Jezusa Chrystusa bez konieczności odwoływania się do innych pośredników. Jest to oczywiście związane z odrzuceniem kultu świętych, co oprócz skoncentrowania na Piśmie Świętym i łasce Boga stanowiło główny temat postulatów reformacyjnych w XV wieku. Inaczej mówiąc, luteranie uważają, że przez chrzest święty wszyscy powołani jesteśmy do odpowiedzialności za Kościół.

Taka koncepcja zmienia zasadniczo rolę osób duchownych, które nie są już kapłanami, pośrednikami i łącznikami, ale raczej nauczycielami, towarzyszami czy – używając bardziej duchowego języka – sługami Słowa Bożego. Powołani więc są do głoszenia kazań, sprawowania sakramentów i służby duszpasterskiej, ale ciężarem odpowiedzialności za Kościół dzielą się ze świeckimi. Ma to przełożenie na życie lokalnych wspólnot zarządzanych przez rady i zgromadzenia parafialne oraz na cały Kościół – decyzje zapadają gremialnie w Konsystorzu (rodzaj rządu) i na Synodzie (rodzaj parlamentu). Proporcje udziału świeckich i duchownych wszędzie są zachowane.

Nie inaczej jest podczas Zgromadzenia Ogólnego ŚFL, choć tutaj dochodzą jeszcze parytety mające zapewnić udział w decydowaniu różnym grupom wiernych. Każdy region musi być reprezentowany przez co najmniej 40 proc. kobiet, 40 proc. mężczyzn i 20 proc. młodzieży. Dodatkowo konieczne jest zachowanie balansu pomiędzy osobami świeckimi i duchownymi. Delegaci mają prawo zabierać głos i brać udział w głosowaniach, ale w każdym zgromadzeniu bierze udział również wielu innych uczestników. Oni mają tylko prawo do zabrania głosu – to doradcy, eksperci, przedstawiciele organizacji międzynarodowych, goście ekumeniczni itd. 

Przed właściwym zgromadzeniem w Krakowie, które będzie trwało od 13 do 19 września, odbyły się tzw. przedzgromadzenia poszczególnych regionów, a także przedzgromadzenia kobiet, które spotkały się we Wrocławiu, oraz młodzieży – zorganizowane w Wiśle-Malince. Każde spotkanie to nie tylko dysputy teologiczne, ale także decyzje administracyjne i sprawozdawczość, bo choć wszyscy jesteśmy siostrami i braćmi, to mamy wspierać siebie nawzajem również poprzez kontrolę współodpowiedzialności.

Regiony są ważne

Ks. dr Ireneusz Lukas, kiedyś dyrektor biura Polskiej Rady Ekumenicznej, a obecnie sekretarz Światowej Federacji Luterańskiej ds. Europy, tłumaczy: – ­Delegaci będą dyskutowali o sprawozdaniach sekretarz generalnej, prezydenta czy skarbnika za miniony okres sprawozdawczy, który zapoczątkowało poprzednie zgromadzenie ŚFL w Namibii w 2017 r.

Zgromadzenie wybierze prezydenta i podejmie inne decyzje personalne, które siłą rzeczy będą kształtowały kierunek teologiczny. Wybór właściwych osób na stanowiska poprzedzony jest modlitwą, ale także konsultacjami i wypracowanymi w kuluarach ustaleniami. Tak, to czysta polityka, ale chodzi o to, żeby każdy region miał wpływ na podejmowane decyzje i uzyskał platformę do prezentowania swoich perspektyw. Aktualnym prezydentem jest arcybiskup z Nigerii – Musa Panti Filibus, natomiast sekretarz generalną ks. Anne Burghardt z Estonii.

Z analizy spotkań przygotowawczych wynika, że głównym tematem będzie poszukiwanie teologicznych i praktycznych odpowiedzi na pytanie o to, jak być jednością w różnorodności. Teologia musi odpowiadać na wyzwania związane ze współczesnością, czyli katastrofą klimatyczną i podziałami w społeczeństwach. Do ŚFL należą zarówno Kościoły bardziej konserwatywne (m.in. Łotwa, Węgry, kraje afrykańskie), jak i liberalne (m.in. Szwecja, USA i Niemcy). Istotne są też pytania o tożsamość luterańską. Z perspektywy krajów zachodnich są one ważne ze względu na spadającą liczbę wiernych uczestniczących w życiu kościelnym, a co za tym idzie konieczność znalezienia nowej roli dla Kościoła. W przypadku zaś wielu Kościołów afrykańskich stawianie pytań o tożsamość jest ważne z powodu chęci ochrony ludzi przed sektami wykorzystującymi biedę w regionie.

Jeśli chodzi o problem wykorzystania seksualnego nieletnich w Kościołach luterańskich, nie ma on charakteru systemowego, jak w Kościele rzymskokatolickim – tzn. nie występuje mechanizm tuszowania, który jest taki sam w każdym miejscu. Zdarzają się lokalnie przypadki nadużyć, a wtedy środki zaradcze wprowadzają Kościoły regionalne. ŚFL już zastosowała mechanizmy przeciwdziałające wykorzystywaniu. Na krakowskim zgromadzeniu będzie obecny rzecznik, do którego można się zgłaszać, gdyby działo się coś niepokojącego.

ŚFL to także działalność humanitarna – pomoc m.in. w Angoli, Kolumbii, Wenezueli, Iraku czy ostatnio w Ukrainie. Federacja zarządza budżetem 170 mln euro, na który składają się nie tylko środki pozyskane z Kościołów członkowskich, ale także przekazywane przez inne organizacje, jak ONZ.

Duży uczy się od małego

ŚFL sporo pracy poświęca temu, żeby duże – i nie ma co ukrywać: również bogate – Kościoły uczyły się od tych małych, ale i odwrotnie. Rolę gospodarza tegorocznego zgromadzenia powierzono Kościołowi Ewangelicko-Augsburskiemu w Polsce, co prawda największemu Kościołowi protestanckiemu w kraju, jednak i tak niezwykle małemu – w księgach parafialnych jest ponad 60 tys. wiernych.

– Pracowałem w kilku federacyjnych grupach roboczych i zawsze to, co wychodzi z tej pracy, jest dużo ciekawsze, niż byłem sobie w stanie wyobrazić z mojej polskiej perspektywy – mówi prof. Jerzy Sojka z Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie, członek Rady ŚFL. – Przykładem niech będzie moja rozmowa o temacie przewodnim zgromadzenia z teolożkami z Surinamu i Indii. Szybko pojawił się temat dla Polaka raczej obcy: kolonializm. Koleżanka z Surinamu, której przodkowie byli niewolnikami, krytycznie oceniała udział własnego Kościoła w kolonizacji Surinamu. Koleżanka z Indii w odpowiedzi podzieliła się zupełnie innym doświadczeniem. Pochodziła z kasty niedotykalnych i gdyby nie Kościół i jego działalność misyjna, nie miałaby szansy na uznanie jej za równą innym, nie mogłaby marzyć o edukacji i emancypacji.

W porządku obrad w Krakowie pojawią się konkrety. Luterański świat ­powoli zaczyna dostrzegać, że w tematach związanych z reformacją niekoniecznie najwięcej do powiedzenia mają osoby z Europy, w tym z kolebki ruchu odnowy Kościoła, czyli z Niemiec, Szwecji czy Danii. Największym Kościołem wspólnoty jest dziś Etiopski Kościół Ewangelicki Mekane Yesus, który ma ok. 10,5 mln wiernych, kolejny Ewangelicko-Luterański Kościół Tanzanii (8 mln), a trzeci Kościół Szwecji (6 mln). Skandynawowie mają jednak na ogół problem z uczestnictwem wiernych w nabożeństwach, natomiast afrykańskie kościoły pękają w szwach. Trzeba zaznaczyć, że na liście brakuje niemieckich luteran. Choć sumarycznie jest ich również w granicach 10 mln, to Kościoły w poszczególnych landach są niezależne, więc w zestawieniu występują osobno.

Liczby mają konkretne przełożenie na działalność kościelną, rozwój myśli teologicznej, programy misyjne. Reprezentanci afrykańskich Kościołów czasem półżartem mówią, że niedługo dojdzie do tego, że to oni będą wysyłać świetnie wyedukowanych misjonarzy na Zachód.

Centrum Misji i Ewangelizacji Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce od dziesięcioleci organizuje Tydzień Ewangelizacyjny we wsi Dzięgielów na Śląsku Cieszyńskim. Pod ogromnym namiotem przez tydzień spotyka się tam kilkaset osób. Kaznodziejami do tej pory byli mówcy z Niemiec, USA i Polski, ale w tym roku zaproszono duchownego z Mekane Yesus w Etiopii.

– Kościoły na globalnym Południu rosną, a na globalnej Północy maleją. ŚFL musi sprostać wyzwaniu, jakim jest wzmacnianie udziału przedstawicieli tych dynamicznych Kościołów w pracach wspólnoty – mówi prof. Sojka.

Kraków przejdzie do historii

Organizacja Zgromadzenia Ogólnego Światowej Federacji Luterańskiej poza wszystkimi kwestiami teologicznymi i wspólnotowymi jest też trudnym przedsięwzięciem logistycznym. Największy ciężar w tym względzie spoczywa oczywiście na biurze ŚFL zlokalizowanym w Genewie, ale rola lokalnego Kościoła jako gospodarza również jest istotna. Anna Wrzesińska, szefowa komitetu krajowego ds. organizacji wydarzenia, zdradza, że pomysł wyboru Polski pojawił się już w 2014 r.

Z wizytą w naszym kraju przebywał wtedy ówczesny sekretarz generalny ŚFL – ks. dr Martin Junge. Zachwycił się organizacją spotkania chrześcijan z regionu i rzucił pomysł, żeby zorganizować zgromadzenie ogólne w Polsce. Propozycja pasowała też do klucza – ŚFL rozdziela zgromadzenia pomiędzy poszczególne regiony. Ostatnie w naszym było w Budapeszcie w 1984 r.

Rolę podmiotu wspierającego podjęła również parafia ewangelicka w Krakowie. Spora część obrad w centrum kongresowym ICE będzie zamknięta dla publiczności, na niektóre – w tym wykład czeskiego teologa rzymskokatolickiego ks. prof. Tomaša Halíka – wstęp będą miały tylko osoby, które w odpowiednim terminie wysłały formularz rejestracyjny, ale dyskusje i przebieg zgromadzenia będą dostępne w streamingu w kościele św. Marcina na ul. Grodzkiej w Krakowie. 

Tutejszy zbór zaplanował również wystawę na pl. Studzińskiego pod Wawelem, nabożeństwa niedzielne z udziałem delegatów, koncert z przesłaniem i dwie debaty, w których udział wezmą m.in. twórca „Gazety Wyborczej” Adam Michnik, były rzecznik praw obywatelskich prof. Adam Bodnar, szefowa Wydawnictwa Znak Dominika Kozłowska oraz prezes Klubu Chrześcijan i Żydów Przymierze prof. Piotr Nawrocki.

– Kraków na pewno zostanie zapamiętany przez globalną wspólnotę luteran, mówiąc bowiem o historii ŚFL, często posługujemy się skrótami, przywołując tylko nazwy miejsc, w których odbyły się dotychczasowe zgromadzenia i gdzie podejmowano konkretne, doniosłe decyzje. Mówimy więc o Lund, Helsinkach, Dar es Salaam czy Windhuk. Odtąd będziemy się odwoływali również do Krakowa. A z czym i z jakimi tematami konkretnie będzie nam się kojarzył? To się okaże dopiero w trakcie zgromadzenia – mówi ks. dr Ireneusz Lukas. ©

Autor jest proboszczem parafii ewangelickiej w Krakowie.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Duchowny ewangelicki, wydawca, redaktor i dziennikarz. Wcześniej związany z „Gazetą Wyborczą” i „Pulsem Biznesu”, publikował też m.in. w „Polityce”, „Przekroju”, „Metrze” i „Bloomberg Businessweeku”. Pisze głównie o sprawach gospodarczych i ekonomicznych, a… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 38/2023

W druku ukazał się pod tytułem: Luterański Kraków