Ładowanie...
„Położę się przed czołgiem, nie puszczę”. Korespondencja z Ukrainy

Dochodziła szesnasta, gdy coś strasznie huknęło. 61-letni Anatolij wraz z żoną Switłaną zerwali się na równe nogi. Natychmiast zniknął prąd. Gdy Anatolij wyszedł na zewnątrz, zobaczył, że ściana jego domu jest podziurawiona odłamkami. Podobnie samochód. Nie trzeba było prowadzić długich oględzin, by przekonać się, że auto nadaje się tylko na złom. Na ziemi leżały gałęzie. Pocisk rozbił się o drzewo orzechowe.
Sąsiad Ihor miał szczęście – niewiele brakowało, by ładunek uderzył wprost o front jego domu. Ale mężczyźni nie myślą o wyjeździe. Anatolij od urodzenia mieszka w Kałyniwce i nie zamierza tego zmieniać.
Kilka godzin później we wsi znowu huczało. Tym razem rakieta rozleciała się na kawałki w powietrzu i uszkodziła kilka domów w niedalekiej odległości od posesji Anatolija. W dachu jednego z nich była wyrwa o średnicy mniej więcej metra. Odłamki posiekały ciało...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet na 10 filmów Krakowskiego Festiwalu Filmowego VOD
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet na 10 filmów Krakowskiego Festiwalu Filmowego VOD
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]