Polak i Izraelczyk

Gdy przyjechał do Polski po raz pierwszy po 42 latach, poszedł 1 sierpnia na Powązki. Chodząc między grobami przyjaciół, zobaczył nagle... własny grób.

05.05.2009

Czyta się kilka minut

Latem ubiegłego roku "Tygodnik" zapytał weteranów Powstania Warszawskiego: jak mogłoby potoczyć się ich życie, gdyby wygrali? Wśród zapytanych był Stanisław Aronson, polski Żyd i obywatel Izraela, w 1944 r. żołnierz Kedywu AK (ps. "Rysiek"). Po Powstaniu i wejściu Sowietów uciekł do Andersa; później trafił do Izraela. Tam znów walczył, w kolejnych wojnach tego kraju.

Dziś podpułkownik rezerwy armii izraelskiej, na nasze pytanie (co by było, gdyby powstańcy wygrali) odpowiedział: "Wtedy zostałbym w Polsce". Zostałby, gdyby Polska wygrała wojnę, mimo Zagłady, która "pochłonęła całą moją rodzinę i zadecydowała o moich dalszych losach. Kiedy w 1945 r. podejmowałem decyzję o wyjeździe z Polski, wiedziałem już, co znaczy NKWD i życie z Sowietami. Ale jeśli Polska zostałaby w strefie Europy Zachodniej (...), na pewno bym został. Przecież za tę Polskę walczyłem. I miałem tu przyjaciół".

Dziś do Polski na stałe już nie wróci. Ale odkąd skończył się komunizm, przyjeżdża - najpierw sporadycznie (za pierwszym razem odkrył, że go "uśmiercono" i symbolicznie "pochowano"), dziś regularnie. Prawie wszyscy dawni znajomi nie żyją. Ale nie czuje się samotny: "Rodziny Leszka, Atki i Reny zaadoptowały mnie jak jakiegoś bliskiego krewnego. Dzieci i wnuki moich najbliższych przyjaciół i towarzyszy broni odnoszą się do mnie jak do brata czy wuja". Leszek i inni - to pseudonimy tych, którzy kiedyś byli jego "kompanią braci". Spotkał także młodych Polaków - wśród nich Patrycję Bukalską, dziennikarkę "Tygodnika", która, przygotowując materiały do naszego wydania na 60. rocznicę Powstania, napisała o nim reportaż. Znajomość przerodziła się w zażyłość i z niej powstała ta książka: po części wspomnienia, a po części reportaż.

Opowieść o Aronsonie jest jak duchowy powrót. Oddajmy mu głos: "Gdy ostatecznie odszedłem z izraelskiej rezerwy, moje życie znów wypełniła Polska (...). Powoli zacząłem integrować się, trochę w sprawach kombatanckich i społecznych". Dziś podczas tych wizyt coraz częściej jego grafik wypełniają wykłady czy wywiady; opowiada o Powstaniu i Kedywie. I znów Aronson: "Nagle odkryłem, że jestem cennym źródłem informacji (...). Stałem się w jakimś stopniu osobą publiczną w Polsce i to też oczywiście było przyjemne". W 2007 r. został odznaczony orderem Polonia Restituta.

Dzieciństwo w Łodzi, okupacja sowiecka we Lwowie, warszawskie getto, ucieczka z pociągu do Treblinki, walka w AK, a potem w izraelskich wojnach... Jest w tej książce potężny kawał historii: i polsko-żydowskiej, i indywidualnej, prawie - rodzinnej.

Patrycja Bukalska we współpracy ze Stanisławem Aronsonem "Rysiek z Kedywu. Niezwykłe losy Stanisława Aronsona", wyd. Znak, Kraków 2009.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, kierownik działów „Świat” i „Historia”. Ur. W 1967 r. W „Tygodniku” zaczął pisać jesienią 1989 r. (o rewolucji w NRD; początkowo pod pseudonimem), w redakcji od 1991 r. Specjalizuje się w tematyce niemieckiej. Autor książek: „Polacy i Niemcy, pół… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 19/2009