Ładowanie...
Podatek od danych czy cyfrowy kaganiec
Podatek od danych czy cyfrowy kaganiec
Notowania giełdowe alibaby, Tencenta i kilku innych chińskich gigantów internetu zanurkowały na wieść o planach wprowadzenia podatku od obrotu danymi, który miałby je obciążyć.
Oficjalnie temat nie pojawia się w chińskich dokumentach rządowych, ale kolejne wypowiedzi coraz wyżej postawionych partyjnych oficjeli mogą świadczyć o tym, że władze prowadzą coś na kształt konsultacji społecznych. Kilka tygodni temu były burmistrz 7-milionowego Chongqingu, Huang Qifan, w przemówieniu na forum w Szanghaju stwierdził, że podatek od danych może zapobiec dalszemu „niekontrolowanemu wzrostowi” rodzimych gigantów internetowych. „Platformy, które posiadają dużą ilość danych osobowych, powinny zwracać 20-30 proc. przychodów, które uzyskują w wyniku przetwarzania tych danych ich »wytwórcom«, czyli społeczeństwu” – podkreślił.
Nie jest jasne, jak taka danina miałaby funkcjonować. Część komentatorów uważa, że podstawą do jej naliczania może być sama liczba użytkowników. Inni – jak jeden z nestorów chińskiej informatyki, Lyu Jian, rektor Uniwersytetu w Nankinie – są zdania, że wysokość podatku winna zależeć od stopnia „eksploatacji” danych przez algorytmy.
Bez względu na konstrukcję daniny pewne wydaje się, że partia chce dzięki niej wzmocnić kontrolę nad tym, co korporacje robią z danymi użytkowników. Kluczowe wydaje się zwłaszcza niedopuszczenie do udostępnienia tych zasobów podmiotom zagranicznym. W listopadzie 2020 r. władze giełdy w Szanghaju zablokowały debiut giełdowy Ant Group, właściciela platformy Alibaba w USA, tłumacząc, że wtedy konieczne byłoby udostępnienie danych użytkowników władzom USA. W lipcu Chińska Administracja Cyberprzestrzeni wszczęła z kolei dochodzenie w sprawie platformy Didi Chuxing; oficjalnym powodem miało być „bezpieczeństwo danych” po debiucie spółki na giełdzie w Nowym Jorku. ©℗
Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:
Autor artykułu

Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]