Plan Morawieckiego: Jakoś to będzie

Rząd nadal za mało słucha ­ekspertów ani nie patrzy na doświadczenia innych krajów.

23.11.2020

Czyta się kilka minut

Mateusz Morawiecki, Jarosław Kaczyński i Ryszard Terlecki w Sejmie, 18 listopada 2020 r. / Fot. Tomasz Jastrzębowski / Reporter / East News /
Mateusz Morawiecki, Jarosław Kaczyński i Ryszard Terlecki w Sejmie, 18 listopada 2020 r. / Fot. Tomasz Jastrzębowski / Reporter / East News /

Przed nami sto dni solidarności. Na koniec tego okresu jest prawdopodobne, że pojawi się szczepionka” – powiedział premier Mateusz Morawiecki, prezentując zarys planów rządu na najbliższe tygodnie. Dodał też: „Nie wszystkie nasze prognozy i decyzje były słuszne”. Gdyby chciał być konsekwentny, musiałby przyznać, że do jesiennego skoku liczby zakażeń w dużej mierze przyczynił się jego rząd. Nie tylko nieodpowiedzialnymi wypowiedziami z lata, zachęcającymi do beztroski w obliczu zepchniętego rzekomo do defensywy patogenu. Chodzi też o nieprzygotowanie systemu ochrony zdrowia i o wrześniowe nieprzemyślane otwarcie szkół. Fala infekcji pustoszy całą Europę, więc i tak uderzyłaby w Polskę. Ale zastała nas niegotowych i pozbawionych strategii, ufających w dogmat „jakoś to będzie” – skoro na wiosnę epidemia nas de facto oszczędziła.

Rząd niestety nadal za mało słucha ­ekspertów ani nie patrzy na doświadczenia innych krajów. Zaprezentowana strategia wprowadzania i zdejmowania obostrzeń opiera się nadal na jednym tylko wskaźniku – średniej liczby dziennych ­zakażeń. A jest on mało wiarygodny, ściśle zależny od liczby raportowanych testów. Już raz doszło do „cudu laboratoryjnego” – tuż przed granicą „narodowej kwarantanny” gwałtownie spadła liczba badań, a za nią dzienna liczba zakażonych. ­Wiadomo już, że zaginęło kilkanaście tysięcy wyników, a o jakości statystyk świadczy choćby to, że w niektórych województwach liczba testów pozytywnych przekraczała liczbę testów przepro­wadzonych.


Czytaj także: Klaus Bachmann: Trzy razy do tej samej rzeki


Tymczasem w górę pnie się wykres zgonów. Dzienna liczba zmarłych z powodu COVID-19 sytuuje nas w światowej czołówce, a w liczbach bezwzględnych doganiamy Niemcy, liczące przecież 83 mln mieszkańców i testujące społeczeństwo na potęgę.

Pełną parą powinny właśnie ruszać przygotowania prawne i logistyczne do dystrybucji szczepionki. Samo jej pojawienie się na rynku nie zakończy pandemii. Premier rozbudził ogromne nadzieje na zakończenie koszmaru. Jako historyk powinien jednak pamiętać, jak się w 1815 r. skończyło sto dni znacznie wybitniejszego polityka.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz działu „Wiara”, zajmujący się również tematami historycznymi oraz dotyczącymi zdrowia. Należy do zespołu redaktorów prowadzących wydania drukowane „Tygodnika” i zespołu wydawców strony internetowej TygodnikPowszechny.pl. Z „Tygodnikiem” związany… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 48/2020