PiS budzi elektorat

Końcówka roku to kolejne rekordy sondażowe PiS.

22.12.2017

Czyta się kilka minut

Wymiana na fotelu premiera na chłodny rozum powinna była niemiło zaskoczyć część elektoratu zwanego potocznie socjalnym, w dodatku stanowiła mało efektowny moment kulminacyjny przewlekłego spektaklu pod hasłem rekonstrukcji rządu. Ale nawet to nie osłabiło notowań PiS, przeciwnie, w pewnych badaniach można było prześledzić niewielki skok w porównaniu z poprzednimi.

Roztrząsanie szczegółowych wyników, czy na razie „bliżej 40, czy już prawie 50”, nie ma obecnie większego sensu, ponieważ do wyborów został prawie rok – a zresztą wybory samorządowe rządzą się trochę inną logiką i przekrojowe, ogólne badania, jakie oglądamy w mediach, mało nam mówią o perspektywach utrzymania władzy w województwach i metropoliach (szczegółowo pisze o tym Rafał Matyja w dziale Kraj). Należy raczej skonstatować ewidentny trend wzrostowy PiS przerywany tylko minimalnymi wahnięciami, a jedyny płodny politycznie kierunek myślenia dotyczy dwóch spraw: jakie potrzeby swojej dotychczasowej bazy wyborczej PiS potrafi zaspokajać i czyni to skutecznie pomimo ewidentnych kłopotów z realnym rządzeniem? I po drugie: czy PiS-owi udało się poszerzyć pulę obywateli w ogóle zainteresowanych udziałem w wyborach, a zatem wyjąć pewną liczbę ludzi w sondażach z kategorii „nie wiem/nie zagłosuję”?

Proste rankingi partii publikowane na czołówkach gazet tego nam nie pokażą, bo za podstawę procentowania przyjmuje się w nich zazwyczaj ludzi deklarujących zamiar głosowania i pomija się tam dynamikę frekwencji oraz preferencje wyborcze takich świeżo upieczonych wyborców. Intuicja jednak – a także pewne obserwacje badaczy, których mieliśmy okazję w mijającym roku publikować – podpowiada, iż takie zjawisko istotnie zachodzi. Być może jest to dalekosiężny skutek transferu „500 plus”, który po raz pierwszy dał odczuć wielu ludziom w bezpośredni sposób przełożenie politycznej zmiany na świat ich życia codziennego. Bez względu na nasze rozumienie przyczyn warto śledzić to zjawisko jako jeden z najważniejszych czynników politycznych zmian najbliższych miesięcy. Tego rodzaju przebudzony elektorat może się okazać zasobem, który da PiS-owi o wiele trudniejszą do podkopania przewagę nawet w perspektywie średnioterminowej. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Zawodu dziennikarskiego uczył się we wczesnych latach 90. u Andrzeja Woyciechowskiego w Radiu Zet, po czym po kilkuletniej przerwie na pracę w Fundacji Batorego powrócił do zawodu – najpierw jako redaktor pierwszego internetowego tygodnika książkowego „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 1-2/2018