Pierwszy amerykański wynalazek

Niezależnie od siebie dwie prehistoryczne kultury oddalone o tysiące kilometrów zaczęły tworzyć podobne groty. Powstawały one jednak inaczej, w innym czasie i innym celu.

26.10.2020

Czyta się kilka minut

Różne rodzaje kamiennych narzędzi wykonanych technologią kanelowania, znalezione na stanowiskach archeologicznych Ameryki Północnej i Południowej.  / R. CRASSARD ET AL. / PLOS ONE
Różne rodzaje kamiennych narzędzi wykonanych technologią kanelowania, znalezione na stanowiskach archeologicznych Ameryki Północnej i Południowej. / R. CRASSARD ET AL. / PLOS ONE

19-letni James Ridgley Whiteman, maszerujący po wydmach Sand Hills na południe od Clovis w 1929 r., nie mógł się spodziewać, że ta wyprawa na zawsze zmieni nasze rozumienie historii Ameryki. Młody harcerz realizował swoje dwie największe pasje – krajoznawstwo i szukanie śladów obecności Indian. Jednego dnia zauważył ogromne kości i groty strzał wyłaniające się spod odsłoniętej gleby przez rozpoczynający się właśnie Dust Bowl – serię burz piaskowych, które wywołały w latach 30. katastrofę ekologiczną, erozję gleb i wielką migrację ludzi.

Jako nastolatek wakacje wykorzystywał na zwiedzanie wystaw i muzeów poświęconych prehistorii. W Denver zobaczył po raz pierwszy kości dinozaurów, a w Los Angeles wystawę z modelami zwierząt z epoki lodowcowej. Dzięki temu był świadom podobnych odkryć, do których doszło kilka lat wcześniej w oddalonym 300 km od Clovis mieście Folsom. Afroamerykański kowboj i archeolog amator George McJunkin, naprawiając zepsutą po powodzi tamę, odnalazł kości bizonów i groty strzał. Przez wiele lat próbował zainteresować nimi historyków i archeologów – bezskutecznie. Wykopaliska prowadzone przez pracowników Muzeum Historii Naturalnej w Denver (tego samego, które odwiedzał Whiteman), ruszyły dopiero w 1926 r., cztery lata po śmierci McJunkina.

Whiteman myślał, że odkrył coś podobnego, poinformował więc najważniejszy instytut historyczny w kraju – Smithsonian Institution – o znalezieniu „kości starożytnych słoni i indiańskich grotów”. Młody harcerz poniósł jednak taką samą porażkę, jak jego poprzednik z Folsom. Inspekcja, która przyjechała sprawdzić znaleziska, nie była zainteresowana badaniem tego miejsca.

Powód był prosty – ówcześni historycy nie wierzyli, że na terenie obu Ameryk mogły istnieć prehistoryczne kultury przypominające te, które już wówczas znane były chociażby z Europy. Okolice Clovis na zainteresowanie ze strony archeologów musiały poczekać jeszcze kilka dobrych lat.

Liściaste ostrza

90 lat później sytuacja wygląda już inaczej. Tzw. kultura Clovis, od nazwy miasta Whitemana, jest jednym z symboli prehistorycznej Ameryki.

– Rozwijała się na terenie Ameryki Północnej ok. 13,5-12,9 tys. lat temu. Jest to część tzw. okresu paleoindiańskiego – tłumaczy dr Michał Wasilewski, archeolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jak wynika z publikowanych w magazynie „Nature” wyników badań, 80 proc. rdzennych Amerykanów obu kontynentów wywodzi się bezpośrednio właśnie od ludzi z Clovis, którzy dotarli tam z Azji, prawdo- podobnie przez lądowy most w miejscu obecnego Morza Beringa. Przez lata uważano ich za pierwszych ludzi w Nowym Świecie, jednak późniejsze odkrycia (np. datowane na tysiąc lat wcześniej Monte Verde w Chile) podważyły taki scenariusz.

Symbolem łowców-zbieraczy z Clovis są ostrza o smukłym kształcie liścia. Najbardziej wyróżnia je sposób przygotowania: tzw. kanelowanie. – To specyficzna technika obróbki narzędzi. Polega na ścinaniu podstawy narzędzia, zazwyczaj ostrza, dwoma tzw. odbiciami. Miało to walor funkcjonalny: ułatwiało oprawę ostrza – tłumaczy dr Wasilewski. Wykonane tą techniką ostrza są tak popularne, że w USA powstają nawet ich falsyfikaty, sprzedawane nieświadomym kolekcjonerom. Amerykańska telewizja publiczna PBS w programie „Pierwsi ludzie” nazwała je „pierwszym amerykańskim wynalazkiem”.

Tej techniki na próżno szukać wśród pozostałości kultur z Azji Północno-Wschodniej, z której wywodzili się przodkowie Clovis. Korzystały z niej za to późniejsze niż Clovis kultury – kanelowane narzędzia odnajdywane są w wielu miejscach od północnej Kanady po Patagonię na wykopaliskach z okresu późnego plejstocenu (np. kultura Folsom, którą odkrył kowboj McJunkin).

W piaskach Arabii

Chociaż kanelowanie jest charakterystyczne dla Ameryk, przez lata odnajdywano rozproszone przykłady tej techniki na innych kontynentach. Już w latach 1920-25 znaleziono dwa takie narzędzia w Laugerie-Haute na południu Francji. Uważa się jednak, że powstały one przez przypadek, przy próbie stworzenia innego ostrza. Inny przykład, odkryty w syberyjskim Uptar, też jest mało reprezentatywny – charakterystycznej obróbce poddano tylko jedną stronę ostrza.

Z czasem zaczęto odkrywać coraz więcej kanelowanych ostrzy na Półwyspie Arabskim. Pierwsze z nich znaleziono już w latach 60. XX w. na terenach obecnego Jemenu i Omanu. Niedawno zespół Rémy’ego Crassarda z francuskiego Centrum Narodowego Badań Naukowych odkrył ponad 7,5 tys. kamiennych artefaktów w grocie Manajza znajdującej się w dolinie Sany w środkowym Jemenie. Wśród nich były kanelowane groty (sześć, w tym trzy niedokończone) i odłupki (21), które powstały w trakcie ich wytwarzania. Miały powstać 8–7,7 tys. lat temu. Podobne przedmioty odnaleziono także podczas wykopalisk w Khor ad-Dahariz w południowym Omanie. Tam znaleziono 39 kawałków grotów, 7 niedokończonych ostrzy i 11 odłupków.


Czytaj także: Kasper Kalinowski: Kamienie i skanery


– 8 tys. lat temu w regionie południowej Arabii, wschodnim Jemenie i zachodnim Omanie mieszkali głównie pasterze, najprawdopodobniej prowadzący przynajmniej częściowo koczowniczy tryb życia – mówi „Tygodnikowi” Rémy Crassard. – Ci ludzie nie znali jeszcze rolnictwa, mieszkali w jaskiniach i prawdopodobnie w szałasach lub przenośnych schronieniach. Cieszyli się wilgotniejszym klimatem, niż obecnie występuje w tym regionie. Dzikich zwierząt i roślin było pod dostatkiem.

Zrób to sam

Badając te znaleziska, Crassard ze współpracownikami postanowili wykorzystać eksperymentalną archeologię. Od 2013 do 2018 r. rzemieślnik specjalizujący się w wytwarzaniu narzędzi z epoki kamiennej podjął 226 prób stworzenia grotów jak najbardziej podobnych do tych, które znaleziono na Półwyspie Arabskim. Wykorzystał do tego różne techniki – uderzania, naciskania; bezpośrednio lub za pomocą prymitywnych dłut. Próbował używać narzędzi z miękkich kamieni (wapienia, piaskowca), rogów i kości (jeleni i łosi) oraz twardego drewna (bukszpanu).

Uderzając rogami zwierząt i za pomocą dłuta uzyskał narzędzia różniące się od odnalezionych. Trochę lepiej sytuacja wyglądała z tymi obrabianymi kamiennymi młotkami. Te wytworzone uderzeniami drewnianego młotka lub naciskiem narzędzi z kości, rogów i drewna były najbliższe grotom sprzed 8 tys. lat. Posiłkując się też analizą statystyczną, autorzy badań uznali, że prehistoryczni rzemieślnicy z terenów Półwyspu Arabskiego najprawdopodobniej kanelowali narzędzia, wykorzystując nacisk lub uderzenia miękkim kamieniem lub drewnem.

Pozostało jednak pytanie o przeznaczenie tych narzędzi. Znaleziska z Arabii są aż 5 tys. lat młodsze od amerykańskich odpowiedników. Uważa się, że członkowie kultury Clovis i ich następcy stosowali kanelowanie, aby groty były smuklejsze i łatwiej dało się je osadzić. Z tym że groty stosowane w Arabii miały nieco bardziej trójkątne kształty, często nie były też kanelowane akurat w miejscach, które ułatwiają umocowanie.

Dlatego naukowcy doszli do innego wniosku. – Interpretujemy tę technikę kanelowania jako pokaz kunsztu, najprawdopodobniej dla celów społecznych – wyjaśnia Crassard. – Dzisiaj wciąż trudno nawet doświadczonym rzemieślnikom odtworzyć te narzędzia. Dodatkowo, wytwarzano je z ładnych kamieni: kolorowych krzemieni albo czertu, przypominającego z wyglądu jaspis.

– Różnica w użyciu tej technologii w Arabii i Ameryce jest trudna do zdefiniowania. W Ameryce też debatowano o tym, jaka była funkcja kanelowania. Może chodziło nie tylko o oprawę ostrza, ale to obecnie główna interpretacja – dodaje Crassard. Michał Wasilewski zauważa natomiast, że techniki kanelowania znane z Półwyspu Arabskiego i Ameryki są analogiczne jedynie, gdy chodzi o technologię: – Nie ma pomiędzy nimi absolutnie żadnych powiązań kulturowych, żadnego wynikania czy dyfuzji, transmisji wynalazku kulturowego. To technologie stworzone zupełnie niezależnie. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru Nr 44/2020