Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Nazwę „Alfa” otrzymał ten zidentyfikowany po raz pierwszy w Wielkiej Brytanii. „Beta” to wariant nazywany dotąd „południowoafrykańskim”, „Gamma” – tzw. brazylijski, „Delta” – tzw. indyjski.
Zmiana ma zakończyć stygmatyzowanie krajów, które pierwsze wykryły i poinformowały o nowych mutacjach. Podobnie było z nazwą choroby COVID-19, którą WHO zaproponowała, aby uniknąć jej ewentualnych skojarzeń z miastem Wuhan („wirusem chińskim” nazywał SARS-CoV-2 m.in. Donald Trump). W przeszłości nazwy wirusów często miały konotacje geograficzne – np. Ebola to rzeka w Demokratycznej Republice Konga.
Każdy wirus z czasem zmienia nieco swoją strukturę – większość tych zmian nie ma znaczenia dla jego właściwości. Nowe warianty to mutacje, które np. łatwiej się rozprzestrzeniają, mogą powodować cięższy przebieg choroby, mieć wpływ na skuteczność terapii bądź wymagać innych metod diagnozowania. Oprócz wariantów Α–Δ, które WHO zaleca szczególnie obserwować (variants of concern), wyodrębniono sześć innych, potencjalnie mniej groźnych mutacji SARS-CoV-2 (variants of interest). ©℗
Czytaj także: Narodowy Program Szczepień pozornie ma się dobrze, ale wysokie wskaźniki z ostatnich dni to efekt wizyt po drugą dawkę.