O. Wacław Oszajca SJ: Jezus zamiast szczepionki

Mówimy, że Adwent to dobry czas na nawrócenie. Ale co to znaczy?

28.11.2022

Czyta się kilka minut

 /
/

Na Pustyni Judzkiej Jan Chrzciciel nawoływał: „Nawracajcie się (...) wydajcie godny owoc nawrócenia. (...) Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia (...) za mną idzie mocniejszy ode mnie. (...) On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem”. Natomiast w dosłownym przekładzie Jan Chrzciciel mówi tak: „Zmieniajcie myślenie (...). Uczyńcie więc owoc godny zamiany myślenia. (...) Ja was zanurzam w wodzie ku zmianie myślenia. (...) On was zanurzy w Duchu Świętym i ogniu”. W „Komentarzu żydowskim do Nowego Testamentu” Jan Chrzciciel nazywa się Jochanan Zanurzyciel.

Mówimy, że Adwent to dobry czas na nawrócenie. Ale co to znaczy? Pamiętamy, nasza mowa nas zdradza, a nasze „usta mówią przecież to, czym jest przepełnione serce” – słuchając siebie, łatwo dowiemy się, jacy jesteśmy. W Biblii serce myśli, pamięta, wspomina, napomina, knuje podstęp, kocha, nienawidzi, zazdrości, raduje się. W tak rozumianym sercu, czyli w sferze ducha, psychiki, rozgrywa się to wszystko, co w nas jest najpiękniejsze i najpotworniejsze. Można więc zaryzykować twierdzenie, że serce bez rozumu jest ślepe, a rozum bez serca to zbrodniarz. Za przykład weźmy covid. Tak mocno uwierzyliśmy, iż wierzymy w Boga, że aż rozminęliśmy się zarówno z rozumem, jak i z rzeczywistością. Słyszeliśmy przecież, że Ciało Jezusa nie zaraża, namaszczone ręce kapłana nie mogą przenosić zarazków, obostrzenia higieniczne to terror sanitarny i prześladowanie Kościoła, a najskuteczniejszym lekarstwem jest komunia. I aniśmy się spostrzegli, jak wyszliśmy z realnego świata i zaczęliśmy żyć w religijnej fantasmagorii.

Teraz mówimy, że epidemia wyludniła kościoły – to prawda, ale cząstkowa. W obawie przed tzw. zgorszeniem maluczkich zaparliśmy się rozumu i nogi nam się rozjechały. Stoimy w rozkroku z mocnym przechyłem w kierunku magii i zabobonu. Co gorsza, dalej brniemy w tym kierunku. Dowód? Sposób przystępowania do Stołu Pańskiego. Na tzw. rękę czy do ust? Odpowiedź biskupów, wielu prezbiterów i świeckich: i tak, i tak, obie formy są ważne. Na nic to, bo bredzenia wszystkowiedzących o sprawach ludzkich i boskich unieważniały wiedzę, wiekowy dorobek rozumnego serca – tego, co nas czyni ludźmi. Rezultat: zamieniliśmy i nadal zamieniamy Jezusa na tabletkę. Godząc się na to, „ośmieszyliśmy Jezusa” i pomogliśmy chorobie w jej niszczycielskim dziele. W tym kontekście można wątpić, czy na wiele się zdały procesje, nabożeństwa, suplikacje. Zmarłym nic po naszym „przepraszam, bo ja myślałem, że...”.

„Jeśli Chrystus jest naszą nadzieją tylko w ziemskim życiu, to jesteśmy bardziej godni pożałowania niż wszyscy ludzie” – mówi Paweł Apostoł. Czyżby Duch Święty miał inne zdanie na ten temat? ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 49/2022

W druku ukazał się pod tytułem: Jezus zamiast szczepionki