Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Poinformował o tym Craig Evans, profesor Studiów Nowego Testamentu Acadia Divinity College w Wolfville w Kanadzie w rozmowie z portalem LiveScience.
O fragmencie kopii Ewangelii Marka z I wieku świat dowiedział się już niemal przed trzema laty (pisał o tym „Tygodnik Powszechny” w numerze 14/2012). Profesor Daniel Wallace z Dallas Theological Seminary powiedział wówczas tylko, iż znaleziono siedem fragmentów, jeden z I wieku i pozostałe z II w., oraz że rękopisy pochodzą z Egiptu. Poza tym nie chciał podać więcej szczegółów, zasłaniając się podpisaną deklaracją o nieujawnianiu informacji przed publikacją, która miała przedstawić wszelkie dane. Publikacja miała ukazać się w roku 2013.
Od tej informacji minęły prawie trzy lata i dotychczas niczego oficjalnie nie potwierdzono. Wydawało się, iż był to kolejny przypadek fałszywej sensacji, która szybko rozbudziła ciekawość świata, by za chwilę popaść w zapomnienie. Jednak w środowisku biblistów protestanckich kolejne szczegóły odkrycia przekazywane prywatnie czy na konferencjach naukowych wskazywały, że jest coś na rzeczy. Obecnie już głośno się mówi, że od tamtego czasu odkryto o wiele więcej tekstów i że pochodzą z Egiptu. Znajdowały się one w maskach zmumifikowanych osób. W Egipcie, w wiekach na przełomie er, osoby średnio zamożne zamiast złota, jak w przypadku faraonów, do zrobienia masek na twarz zmarłej osoby używały zużytych papirusów. Sklejano kilka papirusów razem i z takiej materii formowano maskę, którą nakładało się na tkaninę leżącą na twarzy zmarłej osoby. Gdy współcześni uczeni zorientowali się, że maski zrobione są ze starych zapisanych papirusów, zaczęli szukać metod na rozłączenie papirusów i odczytanie ich zawartości. Wkrótce odkryli, że umieszczając maskę w specjalnym roztworze, w ciągu 6-8 godzin są w stanie rozdzielić kawałki pojedynczych manuskryptów tworzących maskę, bez utraty tekstu. Choć tylko ok. 5 proc. tak odzyskanych rękopisów ma większe znaczenie, to właśnie w tej części znajdują się zarówno teksty biblijne (Starego i Nowego Testamentu), jak i fragmenty literatury greckiej. Stosunkowo duży procent w tej ostatniej grupie stanowią dzieła Homera.
Pomimo tych szczegółów dotyczących jednego z największych – jak zapowiadają to niektórzy – odkryć w biblistyce, należy spokojnie poczekać na nie jedną, a kilka długo odwlekanych publikacji. Przesuwanie terminu wiąże się przede wszystkim z chęcią odkrycia lub zakupienia masek, zanim szczegóły trafią do opinii publicznej. Stąd zakaz udzielania informacji przed ich publikacją. Jednak trzymanie w tajemnicy takiej sensacji przez coraz dłuższy czas jest ponad siły niektórych, stąd raz za razem opinia publiczna dowiaduje się o nowych szczegółach odkrycia, którego do tej pory oficjalnie nie potwierdzono. ©