Mroczna strona YouTube’a. Co ujawniono w „Pandora Gate”

3 października Sylwester Wardęga opublikował na YouTubie film „Mroczna tajemnica Stuu i youtuberów: Pandora Gate (Boxdel, Dubiel, Fagata)”, który po kilku dniach miał 8,5 mln wyświetleń i odbił się szerokim echem. Specjalista ds. marketingu internetowego Wojciech Kardyś powiedział w rozmowie z WirtualneMedia.pl, że tak dużej afery w polskim środowisku YT jeszcze nie było. O „Pandora Gate” wypowiedzieli się politycy wszystkich opcji, m.in. Mateusz Morawiecki, Donald Tusk i Szymon Hołownia. 

„Ci zboczeńcy powinni trafić pod sąd i na długie lata za kratki, żeby nie mogli molestować, gwałcić, zmuszać do stosunków seksualnych nieletnich dziewcząt” – powiedział szef MEiN Przemysław Czarnek, a wiceminister sprawiedliwości Piotr Cieplucha pokazał w nagraniu opublikowanym na TikToku celę, do jakiej trafiają sprawcy „tak brutalnego przestępstwa jak pedofilia”. To właśnie o seksualne wykorzystywanie małoletnich poniżej 15 lat Wardęga oskarżył  Stuarta „Stuu” Burtona – niegdyś jednego z najpopularniejszych polskich youtuberów, twórcę Teamu X – i dwóch innych influencerów, sugerując, że internetowych twórców, którzy wykorzystywali nastoletnie fanki, jest znacznie więcej. Niespełna dwa tygodnie wcześniej opublikował on na YT film, w którym naraża zdrowie i życie młodych kobiet (podczas walki zorganizowanej bez zasad i opieki medycznej, za to z podtapianiem, podduszaniem i przygniataniem oponą ciężarówki), po czym skłamał, że zasady były ustalone. 

Youtuber, który wraz z Wardęgą prowadził śledztwo, Mikołaj „Konopskyy” opublikował następny film na ten temat, „Mroczna przeszłość polskiego Youtuba”, w niedzielę wieczorem. W poniedziałek rano było już 6 mln wyświetleń. Konopskyy podał kolejne nazwiska i upublicznił fragmenty prywatnych rozmów influencerów, w tym wiadomość, jaką Stuart Burton wysłał do swojej (pełnoletniej) przyjaciółki, z wyznaniem, że był w dzieciństwie molestowany. Konopskyy skomentował to, mówiąc: „Wygląda to jak kolejna manipulacja Stuarta, aby wzbudzić jakieś współczucie”, a na koniec filmu stwierdził, że „Los całkiem nieźle zadecydował, żeby ten temat wypłynął akurat teraz” (przed wyborami).

W zeszłym roku Konopskyy oskarżył o pedofilię innego członka Teamu X, Krzysztofa Lekstana. Wtedy jednak zarzuty okazały się bezpodstawne.