Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Wielu z nas przynajmniej kilka razy dziennie je lub pije żywność, która w trakcie produkcji, transportu lub przechowywania miała kontakt z plastikiem. Obecność w takich produktach cząstek plastiku, zwanych mikro- i nanoplastikiem (MNP), została już wielokrotnie dowiedziona, podobnie jak jego gromadzenie się w narządach. A droga pokarmowa nie jest jedyną, jaką mikroplastik penetruje nasze organizmy – możemy go chłonąć także przez skórę oraz wdychać z powietrzem. Powszechna obecność plastiku w ludzkim ciele nie może pozostawać bez wpływu na jego funkcjonowanie, choć dotąd brakowało na jego szkodliwość jednoznacznych dowodów.
Z pomocą przyszli Raffaele Marfella i współpracownicy, którzy w ubiegłym tygodniu w czasopiśmie „NEJM” opublikowali pracę wiążącą mikro- i nanoplastik z wyższym ryzykiem sercowo-naczyniowym. W pierwszym etapie wśród ponad 300 pacjentów wykonano zabieg usunięcia blaszki miażdżycowej z tętnic szyjnych w związku z ich krytycznym zwężeniem (celem endarterektomii jest m.in. zapobieżenie udarowi niedokrwiennemu mózgu) i określono jej skład chemiczny. Następnie uczestników podzielono na dwie grupy pod względem obecności w blaszce miażdżycowej cząstek MNP i poddano kilkuletniej obserwacji. Pacjenci z obecnymi cząsteczkami MNP w blaszce miażdżycowej mieli ponad 4,5 razy wyższe ryzyko zawału, udaru lub wczesnego zgonu z dowolnej przyczyny niż chorzy ze „zwykłymi” blaszkami. Co więcej, w tej pierwszej grupie wyższa była również aktywność czynników prozapalnych (interleukiny i czynnik martwicy nowotworów) – to może częściowo wyjaśniać mechanizm stojący za tą statystyką, stan zapalny sprzyja bowiem pękaniu blaszki miażdżycowej, co bezpośrednio prowadzi do pojawienia się skrzepliny i udaru lub zawału.
Badacze podkreślają jednak, że eksperyment obarczony jest licznymi ograniczeniami, a wpływ na wyższe ryzyko sercowo-naczyniowe mogą mieć też inne elementy zanieczyszczenia środowiska, czy status socjoekonomiczny. Ważne jest też pytanie, jaki mechanizm uchronił drugą grupę przed gromadzeniem się cząstek plastiku w blaszce miażdżycowej, skoro jest on tak powszechny.
Mamy jednak dowody na to, że jesteśmy nie tylko tym, co jemy – także tym, z czego jemy.