Malewska: głos z ukrycia

W tych dniach wspominamy setną rocznicę jej urodzin, za dwa lata obchodzić będziemy trzydziestą - jej śmierci. Gdzie dziś przebywa Hanna Malewska?

16.06.2011

Czyta się kilka minut

Wybitna pisarka i wieloletnia redaktor naczelna miesięcznika "Znak" - jakie miejsce zajmuje w historii literatury, historii idei, historii zmagań o kształt kultury i religii?

Odpowiedź, która narzuca się jako pierwsza, brzmi: Malewskiej nie widać. Ostatnia wznowiona książka, tom opowiadań "Sir Tomasz More odmawia", ukazała się 9 lat temu i wznowienie to przeszło bez echa. Wydana w 2009 r. biografia Malewskiej pióra Anny Głąb, mimo że przystępnie napisana, poruszyła tylko tych, którzy od dawna czuli się związani z jej bohaterką. W dyskusjach o literaturze, historii czy Kościele nazwisko pisarki nie pada. Jeżeli się ją wspomina, to raczej ogólnie, jako moralny autorytet. Ale głos tego autorytetu wydaje się słabo słyszalny, niknący w gwarze innych głosów. Jest autorytet - ale nie wiadomo, co chce nam powiedzieć.

Malewskiej nie widać, ale to nie znaczy, że jej dzieło nie żyje, nie owocuje. Pamięć bywa wybiórcza, niesprawiedliwa, często nie wiemy, co komu naprawdę zawdzięczamy. Jest jednym z tych olbrzymów, na barkach których stoją dzisiejsze pokolenia. Jako pierwsza wpuściła na łamy "Znaku" autorów, bez znajomości których nadal trudno wyobrazić sobie poważną dyskusję intelektualną. Uformowała cząstkę polskiego Kościoła, ważną cząstkę, skoro wśród osób liczących się z jej zdaniem był Karol Wojtyła. Zostawiła wzór ­literackiego pisania o przeszłości, który dziś wydaje się nawet bardziej nowoczesny niż kiedyś.

A sprawy wiary? Pisała: "Jednym z wielkich, życiodajnych paradoksów chrześcijaństwa jest połączenie niezłomności i niezmienności zasad z największym, dostępnym nam po ludzku, wyrozumieniem poszczególnych sytuacji i ludzi". Sama była wcieleniem tego paradoksu.

Wielu autorów niniejszego dodatku podkreśla, że Malewska była osobą dyskretną, skromną, wycofaną. Czy jej życie po śmierci będzie takie samo? Byłaby w tym jakaś zgodność, konsekwencja... Ale kto wie, co jeszcze się stanie.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
79,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Poeta, publicysta, stały felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Jako poeta debiutował w 1995 tomem „Wybór większości”. Laureat m.in. nagrody głównej w konkursach poetyckich „Nowego Nurtu” (1995) oraz im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego (1995), a także Nagrody… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 25/2011

Artykuł pochodzi z dodatku „Malewska: głos z ukrycia 25/2011