Jeśli nie są wrogami

Trzeba zasypywać podziały, opowiadać o szczepionkach wieloma kanałami, szukać porozumienia z liderami środowisk politycznych niechętnych szczepionkom.

29.11.2021

Czyta się kilka minut

 / Fot. Maciej Zienkiewicz dla TP
/ Fot. Maciej Zienkiewicz dla TP

Wskazanie wspólnego wroga mobilizuje do wspólnego wysiłku i łączy ludzi nawet ponad podziałami. Kiedy granice narusza wróg chcący zagarnąć nasze ziemie, jesteśmy gotowi wspólnie walczyć w ich obronie. Byliśmy solidarni tworząc Solidarność (zanim się podzieliliśmy). Mimo podziałów, byliśmy solidarni w czasie niemieckiej okupacji. Nadal jesteśmy solidarni w przypadkach klęsk żywiołowych. Jakże bardzo władcy o skłonnościach dyktatorskich lubią budzący trwogę okrzyk: „Hannibal ante portas!”. Zwykle działa i mobilizuje do solidarności, nawet jeśli potem się okazuje, że żadnych wojsk kartagińskich nie było. Gorzej, kiedy Hannibalem jest niedostępny dla oczu wirus i kiedy jest nie u bram, ale w samym środku naszego Rzymu. Niestety, COVID-19 nie zjednoczył nas, ale podzielił, jakbyśmy jeszcze nie byli dostatecznie podzieleni.

Myślę o reakcjach osób zaszczepionych na antyszczepionkowców. Rozmowa o tym Michała Kuźmińskiego z profesorem Michałem Bilewiczem to rozmowa o nas. Któż nie doświadczył odruchów irytacji, jeśli nie wściekłości wobec antyszczepionkowców i nienoszących masek, którzy uniemożliwiają skuteczną walkę z pandemią? O tym, do czego mogą prowadzić te reakcje i co z nimi robić, pisze Marcin Napiórkowski – jak to tylko on potrafi, wychodzi poza zestaw narzucających się nam banałów. Chciałbym zwrócić uwagę na dwa kluczowe w tym tekście stwierdzenia.

Pierwsze: „Osoby dotychczas niezaszczepione nie są wrogami, lecz partnerami do dyskusji. Wrogiem jest wirus. Wrogami są oszuści, cynicznie zarabiający na szerzeniu kłamstw. Wspólnie wypracować musimy rozwiązanie, które uratuje wszystkich”. Napiórkowski je proponuje. Trzeba zasypywać podziały, opowiadać o szczepionkach wieloma kanałami, szukać porozumienia z liderami środowisk politycznych niechętnych szczepionkom. Nad strategią muszą współpracować naukowcy i specjaliści z różnych obszarów. Trzeba przeciwdziałać dezinformacji, wykorzystując wszelkie dostępne środki prawne, legislacyjne oraz naciski rynkowe. I zachęcać do działania podmioty komercyjne – reklamodawcy powinni się wycofać z mediów promujących kłamstwa na temat szczepień, a wielkie platformy internetowe stracić motywację do przymykania oczu na niebezpieczne bzdury. „Kłamstwo musi się przestać opłacać”.

I drugie kluczowe stwierdzenie Napiórkowskiego: nawet gdyby w Polsce udało się skłonić do przyjęcia szczepionki 95 procent mieszkańców, to i tak walki z pandemią byśmy nie wygrali. Bo „nie tylko »dwie Polski« są naszym problemem, lecz »dwa światy«. Jedynie globalna solidarność pozwoli pokonać globalną epidemię. Nasze współczucie, nasze zaufanie, nasza współodpowiedzialność muszą mieć równie wielki zasięg i rozprzestrzeniać się równie szybko jak wirus”.

Ale co z tego, że powstał szereg publikacji, których naukowa argumentacja jest dla antyszczepionkowca miażdżąca. Skądinąd dowiaduję się, że pandemia to „intryga o globalnym zasięgu”, że chodzi o „jeden z wielu wirusów i to wcale nie tych najgroźniejszych”, że cała historia z pandemią to po prostu „okazja do zbicia fortuny” przez „dobrze poinformowanych”, że dla reżimów to „okazja do zaostrzenia metod”, a dla demokracji – „niebywała szansa na samoograniczenie”. Autorzy takich treści, wśród nich lekarze, powołując się na informacje medialne, ale także publikacje medyczne, podważają stanowiska nie tylko WHO, ale i – jeśli o katolików chodzi – papieża Franciszka i Kościoła. W tym ostatnim przypadku oskarżycielem jest jeden z dyżurnych „sprawiedliwych” – biskup Athanasius Schneider, wywodzący się z Niemiec, pracujący w Kazachstanie biskup pomocniczy Astany, krytyk papieża Franciszka, kwestionujący potrzebę szczepień i porównujący obostrzenia antycovidowe do praktyk Związku Radzieckiego. I szukaj tu, człowieku, porozumienia z antyszczepionkowcami.

Cóż, szukam. Tak, to jest kwestia życia i śmierci. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 49/2021