Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
PiS znów w pośpiechu przepycha nowe prawo. Szereg przepisów, które potocznie nazywa się ustawą inwigilacyjną, ułatwia m.in. obserwowanie poczynań obywateli w internecie.
Rzecznik Praw Obywatelskich, Krajowa Rada Sądownictwa, GIODO załamują ręce. Opozycja – łącznie z klubem Kukiz’15, co jest rzadkością – protestuje. A PiS robi swoje. Tyle że tym razem nikt partii władzy o pośpiech oskarżyć nie ma prawa. To PO zapuściła sprawę. W 2014 r. Trybunał Konstytucyjny podważył przepisy dotyczące czynności operacyjnych służb. Albo nowe prawo wejdzie w życie do 7 lutego, albo funkcjonariusze nie będą mieli jak pracować.
Wymuszony pośpiech i znane ciągotki każdej władzy do nadużywania narzędzi inwigilacji sprawiają, że ciekawa dyskusja: „ile wolności powinniśmy oddać, by czuć się bezpieczni” właściwie się nie toczy. Zamiast argumentów fruwają inwektywy i oskarżenia.
Jedno z najpoważniejszych dotyczy tego, że poprzednia władza podsłuchiwała albo kontrolowała w bezprawny sposób dziennikarzy. Ma tego dowodzić audyt zrobiony w policji. Tymczasem pokazano nam, że poprzedni komendant kupił bidet i kafelki. Zapomniano zaś pokazać dowody na inwigilację reporterów.
Winnych – jeśli są – trzeba osądzić, bo nielegalne działania przeciw mediom to zbrodnia na demokracji. Trzeba też pokazać opinii publicznej dowody wynikające z audytu. Inaczej ktoś mógłby pomyśleć, że władza usiłuje rozkręcić lipną aferę, by nią przykryć wpadki, których jej nie brakuje. ©℗
CZYTAJ TAKŻE:
- PiS w pośpiechu nowelizuje ustawę o policji, zwiększając jej możliwości nadzoru nad naszą komunikacją. Marna pociecha, że to tylko twórcze rozwinięcie pomysłów poprzedniej ekipy - pisze Jarosław Lipszyc.
- Mówią byli funkcjonariusze: To, co niepokoi prawników, jest niezbędne do zwalczania przestępczości. Po uwzględnieniu ich zastrzeżeń, policję i tajne służby można by równie dobrze rozwiązać.
- Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich: Brak niezależnego organu kontroli nad działalnością służb specjalnych to jedna z największych porażek ostatniego 25-lecia. Rozmawia Anna Goc.