Horror klasy B, czyli jak rząd walczył z pandemią

Zmarnotrawione miliardy, chaos oraz dziesiątki tysięcy zgonów, do których nie musiało dość – to wnioski z kontroli NIK dotyczących walki rządu z pandemią. Są przerażające, ale nie zaskakują.

12.09.2023

Czyta się kilka minut

Wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w szpitalu tymczasowym na PGE Narodowym, 23 października 2020 / JACEK DOMINSKI/REPORTER

Wniosek do Trybunału Konstytucyjnego i osiem zawiadomień do prokuratury – to pokłosie trzech kontroli przeprowadzonych przez NIK w zakresie walki z pandemią. Najwyższa Izba Kontroli wzięła pod lupę wydatki covidowe, powstanie specjalnego funduszu covidowego oraz m.in. tworzenie i działalność szpitali tymczasowych. 

Hekatomba

Narracja, jaką próbują w kwestii pandemii narzucać politycy partii rządzącej, jest prosta: covid-19 był kataklizmem, na który świat nie był przygotowany, więc siłą rzeczy Polska również gotowa być nie mogła. A i tak na tle innych krajów poradziliśmy sobie dobrze (najgorliwsi mówią wręcz: „znakomicie”, „rewelacyjnie”). Tyle, że to nieprawda, a raczej – półprawda. 

Jest faktem, że pandemia zaskoczyła wszystkich, czego wyrazem były dantejskie sceny rozgrywające się w Lombardii czy niektórych regionach Francji i Hiszpanii wczesną wiosną 2020 roku. Pierwsze uderzenie SARS-CoV-2 powaliło na kolana kraje Europy Zachodniej, a Polska wyszła obronną ręką ze względu na wczesny i głęboki lockdown. Ale już jesień 2020 roku, mimo że mieliśmy kilka miesięcy przewagi i większą wiedzę na temat wirusa – przyniosła prawdziwą hekatombę w zakażeniach i zgonach. Hekatombę, która powtórzyła się wiosną 2021 roku. 

Bez zaskoczeń

Chaos i marnotrawstwo środków publicznych, które rysuje NIK, może zaskakiwać tych, którzy mają krótką pamięć. Dodatki covidowe, wypłacane hojną ręką pracownikom szpitali? Wszystko w tej sprawie zostało powiedziane i napisane w czasie, gdy zapadały decyzje – to Ministerstwo Zdrowia (minister Adam Niedzielski) nie zadbało o podstawy prawne i kryteria wypłacania tych pieniędzy. Szpitale tymczasowe? Media na bieżąco relacjonowały kontrowersje związane – choćby – z flagowym przedsięwzięciem, jakim był „Covidowy Narodowy” – szpital wydmuszka, do którego (gdy już ruszył) przyjmowano pacjentów w stanie dobrym, bo inni nie byli kwalifikowani. Ileż materiałów powstało na temat szpitala tymczasowego na Dolnym Śląsku! 

NIK chce, by TK Julii Przyłębskiej zbadał zgodność z konstytucją specustaw covidowych. Już na etapie ich uchwalania opozycja, eksperci i publicyści alarmowali o ich niezgodności – w różnych fragmentach i aspektach – z konstytucją i praktykami dobrej legislacji. I tak dalej, i tak dalej. 

Opozycja woli ścigać za respiratory

Czy NIK nie powinna się tym wszystkim zajmować? Przeciwnie! Opublikowane właśnie raporty i wnioski z nich płynące są tym bardziej cenne, że opinia publiczna zdaje się mieć niezwykle krótką pamięć. Co więcej, przypadłość ta wydaje się doskwierać również opozycji. 

Gdy w ostatnią sobotę Koalicja Obywatelska przedstawiła swoje 100 konkretów na 100 dni rządów, wśród obietnic znalazły się również te, dotyczące rozliczenia rządów PiS. Ale sprawę pandemii, której bilans dla Polski, na tle większości krajów rozwiniętych, na tle UE, jest wyjątkowo niekorzystny, potraktowano wręcz po macoszemu. Owszem, na liście osób do rozliczenia (postawienia przed prokuratorem) znaleźli się były minister zdrowia Łukasz Szumowski i były wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński, ale w ich przypadku KO wskazała jedynie budzący ogromne wątpliwości (dyplomatycznie rzecz ujmując) zakup respiratorów. To, patrząc choćby na zarzuty NIK, wręcz „drobiazgi”. Oczywiście afera respiratorowa nadaje się do wyjaśnienia, ale jako jeden z elementów znacznie szerszego zjawiska – zatrzymując się tylko na zakupach covidowych. KO chce też, by prokuratura zajęła się odwołanym na początku września Adamem Niedzielskim – ale chodzi o kwestie zupełnie z pandemią niezwiązane, bo o ujawnienie danych pacjenta-lekarza, którego dopuścił się szef resortu zdrowia. Tymczasem akurat w przypadku Adama Niedzielskiego lista decyzji podejmowanych w czasie pandemii, którym należałoby się dokładnie przyjrzeć, jest dużo dłuższa (również ze względu na to, że kierował resortem przez większość okresu pandemii). 

Pozorowane przygotowania

Politycy PiS już obrali strategię obrony. Twierdzą – np. Jacek Sasin, któremu, jako ministrowi aktywów państwowych, NIK zarzuca, że drenował konta spółek Skarbu Państwa na rzecz szpitali tymczasowych, w tym takich, które nigdy nie ruszyły – że NIK stała się tubą Konfederacji, od początku nastawionej covidosceptycznie i kwestionującej sens i strategię walki z pandemią. To cena, którą prezes NIK płaci – niestety nie osobiście, ale jako przedstawiciel kluczowej instytucji państwowej – za obecność syna na listach Konfederacji i swoje wystąpienie u boku polityków tego ugrupowania. 

Jednak treść raportów nie wskazuje, by NIK, badając działania organów państwa w czasie pandemii, przyjmowała optykę posłów, którzy odmawiali zakładania maseczek na sali sejmowej czy udawali się z poselskimi kontrolami do domów dziecka, tropiąc rzekomy przymus szczepień. Raporty pokazują to, co widoczne było gołym okiem i o czym w natłoku innych spraw zdajemy się zapominać: na początku lekceważenie zagrożenia, potem chaotyczne próby opanowania sytuacji, następnie podporządkowanie bieżącej polityce (wybory prezydenckie) walki z realnym zagrożeniem, zmarnowanie kilku miesięcy na pozorowane przygotowania, powrót do strategii opartej na chaosie i wdrażanie jej z zadziwiającą konsekwencją przez wiele tygodni, wręcz miesięcy. 

Tak wyglądał pierwszy rok pandemii w Polsce. A potem – wraz z pojawieniem się szczepionek przeciw – napięcie tylko rosło. Gotowy scenariusz na horror klasy B? Nie, na katastrofę, do której doszło. 

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka specjalizująca się w tematyce medycznej. Studiowała nauki polityczne i socjologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1997 roku rozpoczęła przygodę z dziennikarstwem, która trwa do dziś. Pracowała m.in. w „Życiu”, Polskiej Agencji Prasowej i… więcej