Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Trudno traktować nowe filmy z Dalekiego Wschodu jako wizytówki poszczególnych kinematografii, w wielu wypadkach bardzo zróżnicowanych. Ale jeśli coś nosi tytuł „Autobiografia”, musi być głosem reprezentatywnym – w tym przypadku wykraczającym poza indywidualną tożsamość. Makbul Mubarak (rocznik 1990) w jednym z najlepszych tytułów tego przeglądu opowiada o współczesnej Indonezji, która zmaga się z dziedzictwem dyktatorskiej przemocy. Tym razem „sceną zbrodni” okazuje się dom generała, gdzie młody bohater, zgodnie z rodzinną tradycją, przebywa na służbie i przy okazji dostaje przyspieszoną lekcję, czym jest hierarchia, hipokryzja, moralna korupcja. Podczas gdy chlebodawca próbuje wrócić do politycznej gry, pomiędzy nim a naiwnym zrazu chłopakiem rozpoczyna się zgoła inna gra. Chodzi nie o kolejny pojedynek szachowy, lecz o pomieszanie lojalności i relacji opiekuńczej, w tym przypadku ojcowsko-synowskiej, z walką o sprawiedliwość i prawdę. Mubarak sięga zatem po fabularną matrycę, w której czyjeś sumienie staje naprzeciw bezwzględnej siły. Wypełnia jednak ten znany schemat narastającą atmosferą zagrożenia i wątpliwości, rozgrywanych cicho i niespiesznie, w mrocznych, ciasnych przeważnie zdjęciach Wojciecha Staronia (film jest koprodukcją między innymi z Polską). Czy Rakibowi uda się przerwać ciąg korumpujących zależności i popełnianych w ukryciu przestępstw? – twórca daje odpowiedź, lecz jednocześnie wyzwala kolejne, dużo bardziej niepokojące pytania.
Szczególnie polecane filmy:
- „Autobiografia”, reż. Makbul Mubarak
- „Wzmożenie”, reż. Dominic Sangma
- „Amiko”, reż. Yusuke Morii
- „Ja odchodzę, a ty śnisz”, reż. Nelson Yeo
Gdzie i kiedy obejrzeć? 17. Azjatycki Festiwal Filmowy PIĘĆ SMAKÓW online, do 3 grudnia.
Podobnie zagęszczona aura panuje we „Wzmożeniu” Dominica Sangmy, rozgrywającym się wśród ludu Garo, w północno-wschodnich Indiach. Przemoc przybiera tutaj postać bardziej zrytualizowaną, albowiem ma podłoże religijne – chrześcijaństwo ściera się w wiosce z wierzeniami animistycznymi – i dotyczy zbiorowej paranoi, związanej z domniemanymi porwaniami. Pastor zwiastuje nadejście apokaliptycznych ciemności, szaman najzwyczajniej ściemnia, obaj zaś próbują nakręcać strach, ażeby zbić swój kapitał. Nic dziwnego, że atmosfera robi się w końcu pogromowa i musi znaleźć wyładowanie na kimś obcym. A wszystko to odbywa się na oczach dzieciaka, który z racji kurzej ślepoty też jest odmieńcem. Ciemny las, gdzie tubylcy raz na cztery lata zbierają cykady, będące lokalnym przysmakiem, skrywa niejedną tajemnicę.
Dziecięca optyka, choć w dużo jaśniejszych tonacjach, rządzi także japońską „Amiko” (wyróżnienie jury Pięciu Smaków), mimo że również dotyka spraw traumatycznych. Adaptacja powieści Natsuko Imamury, dokonana przez Yusuke Moriiego, otwiera przed nami łobuzersko-magiczny mikrokosmos dziewczynki z Hiroszimy. Doświadczana boleśnie na różne sposoby (szkolne prześladowania, śmierć nowo narodzonego braciszka, rozpad rodziny), za każdym razem znajduje w sobie coś, co psychologowie nazywają z angielska rezyliencją. Czyli mechanizm elastycznego przystosowywania do najtrudniejszych okoliczności. Efektem jest urokliwa, podszyta czarnym humorem i zarazem terapeutyczna powiastka, w której sąsiadują ze sobą na równych prawach ludzie i duchy, ptasie gniazda i grób złotej rybki.
Istną eksplozję azjatyckiego surrealizmu, już w dorosłym wydaniu, znajdziemy w „Ja odchodzę, a ty śnisz” Nelsona Yeo z Singapuru, gdzie śmiały eksperyment wizualny czerpie z psychoanalitycznej i buddyjskiej symboliki. Z kolei paradokumentalna „Gaga” Lahy Mebow otwiera przed nami świat Atayalów, rdzennej ludności Tajwanu, rozpiętej między starym a nowym. Dla odmiany „Witaj w piekle” Lim Oh-jeong przekracza granice młodzieżowej komedii, by pokazać dzisiejszą Koreę – w krzywym zwierciadle i w obliczu zagrożeń cywilizacyjnych, z nowym sekciarstwem włącznie. A wszystkie filmowe podróże Pięciu Smaków, zabierające nas do miejsc raczej mało uczęszczanych, poprzedzone są prelekcjami, czasami towarzyszą im także rozmowy z twórcami. Smacznego!