Czytajcie Zimbarda

Długotrwałe i intensywne oglądanie pornografii uzależnia i powoduje dysfunkcje, które dotyczą sfery seksualnej. Zimbardo wymienia ich osiem i podsumowuje: „można powiedzieć, że pornografia osłabia dokładnie to, co intensyfikuje”.

20.04.2021

Czyta się kilka minut

 / Fot. Maciej Zienkiewicz dla TP
/ Fot. Maciej Zienkiewicz dla TP

W sprawie pornografii Katechizm Kościoła Katolickiego jest lakoniczny (p. 2523). Definicja: „wyrwanie aktów płciowych z intymności partnerów, by pokazywać je innym”. Jest „wynaturzeniem aktu małżeńskiego, narusza godność tych, którzy się pornografii oddają, bo jedni dla drugich stają się przedmiotem prymitywnej przyjemności i niedozwolonego zarobku”; „przenosi ona ich wszystkich w świat iluzoryczny”. Ergo: „jest ciężką winą, a władze cywilne powinny zabronić wytwarzania i rozpowszechniania materiałów pornograficznych”.

Znany psycholog Philip G. Zimbardo w książce napisanej dla polskiego czytelnika (we współpracy z asystentką Nikitą S. Coulombe) „Gdzie ci mężczyźni?” wielokrotnie wraca do tematu pornografii. Nie mówi o winie, ale o zjawisku: „pornografia w sieci jest bazarem z wirtualnymi przyjemnościami”. Pisze: „Pomysł, że gdzieś w sieci istnieje pornos zawierający wszystko, co tylko jesteśmy w stanie sobie wyobrazić, staje się trudny do odrzucenia wraz z coraz większym nasyceniem internetu obrazami i filmami dla dorosłych”. Rozwój pornografii od czasu pojawienia się pierwszych takich stron w internecie jest gigantyczny. Pisze Zimbardo: „Miliony firm i wytwórni tworzy filmiki pornograficzne (…) w liczbie trudnej do dokładnego oszacowania. W samym tylko 2013 roku PornHub miał 15 miliardów odsłon, co się przekłada na 1,68 miliona wizyt na godzinę w ciągu całego roku”. „Strony pornograficzne (…) trafiają prosto w męski seksualny mózg”. Dodajmy, nie tylko męski, bo powstaje także pornografia wycelowana w seksualny mózg kobiet.


Czytaj także: Monika Ochędowska: Ciało w izolacji


Zimbardo nie jest moralizatorem. Jednak ostrzeżenie przed przenoszeniem w świat iluzoryczny jest w książce rozwinięte na wielu stronicach i w różnych kontekstach. Mówiąc najogólniej, pornografia, zwłaszcza w przypadku uzależnienia od niej, niesie wiele realnych niebezpieczeństw. Długotrwałe i intensywne oglądanie pornografii uzależnia i powoduje dysfunkcje, które dotyczyć będą sfery seksualnej (Zimbardo wymienia ich osiem i podsumowuje: „można powiedzieć, że pornografia osłabia dokładnie to, co intensyfikuje”). Jest realistą. Powołując się na dziesiątki badań opisuje skutki uzależnienia: niedowład mechanizmów motywacyjnych, trudności w komunikacji z innymi, w kontaktach męsko-damskich itd. „Jak w przypadku wszystkich uzależnień, dana aktywność staje się wszechogarniająca i przedkładana ponad wszystko inne w życiu”.

Pornobiznes do końca lat 90. kwitł. Kręcono filmy, istniały kina porno, kablówki oferowały płatne kanały – biznes ten szacowano nawet na 10-14 miliardów dolarów. Potem nastąpił dość szybki spadek, aż do ok. 2010 r. I wtedy, dzięki internetowi, pornobiznes rozkręcił się na nowo. Dziś się rozwija m.in. dzięki możliwościom technicznym, łatwości dostępu oraz gigantycznemu popytowi – to jest masowemu uzależnieniu, które domaga się coraz silniejszych bodźców.

Pandemia, skazując ludzi na samotność, przysłużyła się branży, zwiększyła – przez opisywane w tym numerze mechanizmy – zapotrzebowanie i być może uświadomi nam rozlewające się od czasu przed pandemią niebezpieczeństwo (mówi Zimbardo). Jak zatamować zło? Wobec powszechnej dziś dostępności internetu zakaz eksponowania pornografii w kioskach stracił znaczenie. Dyrektywa Unii Europejskiej z 2020 r. poleca, by audiowizualne usługi medialne, które mogą zaszkodzić rozwojowi małoletnich, były udostępniane tak, aby małoletni nie mogli ich słuchać ani oglądać. Zasugerowano wybór godzin nadawania i sposoby weryfikacji wieku. W internecie? Przecież tego nie da się zrobić!

Dopóki się nie nauczymy o pornografii poważnie rozmawiać z dziećmi, dopóty żadne zarządzenia nie będą skuteczne. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 17/2021