Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Gdy zespół Lee Bergera ogłosił w 2013 r. odkrycie Homo naledi – dziwacznego gatunku człowieka, który poniekąd bardziej przypomina małpy niż nas – jedną z zagadek było to, w jaki sposób te istoty dostały się dziesiątki metrów w głąb ciemnej i ciasnej Jaskini Wschodzącej Gwiazdy w RPA. W minionym tygodniu podczas wykładu w Waszyngtonie Berger ogłosił prawdopodobne wyjaśnienie tej zagadki – w wielu miejscach w jaskini znaleziono ślady ognia i zwęglonych kości zwierząt. Nie jest jasne, jak dawno te ślady powstały – badaczom nie udało się ich jeszcze precyzyjnie datować.
Znane skamieniałości Homo naledi liczą 236-335 tys. lat. Nasi przodkowie zaczęli używać ognia setki tysięcy lat wcześniej. Ale Homo naledi, o mózgach niewiele większych niż u szympansów, siedzą na innej niż nasza gałęzi ewolucyjnej. Ogłoszone przez Bergera odkrycie pozwala w nowym świetle spojrzeć na te hipotezy, które mówią, że stworzyli oni bogatą kulturę – być może mieli nawet swoje rytuały. ©℗