Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Po raz pierwszy w Polsce biskup publicznie oskarżył drugiego biskupa o nadużycia i zapowiedział, że sprawę zgłasza do Watykanu. Tak po obejrzeniu filmu „Zabawa w chowanego” zareagował abp Wojciech Polak wobec biskupa kaliskiego Edwarda Janiaka. „Nie dochowano obowiązujących w Kościele standardów ochrony dzieci i młodzieży” – napisał w oświadczeniu. I wskazał dwa nadużycia bp. Janiaka: nie zareagował na informację przekazaną mu przez rodziców pokrzywdzonego chłopaka i nie rozpoczął wymaganego przez prawo kościelne dochodzenia (w filmie kaliski hierarcha bezprawnie domaga się, by ofiara sama się zgłosiła do kurii) oraz przeniósł sprawcę z parafii na stanowisko kapelana szpitala, gdzie nadal miał kontakt z dziećmi.
Abp Polak podziękował osobom pokrzywdzonym, że zdecydowały się opowiedzieć o doznanej krzywdzie, i zaapelował do księży, sióstr zakonnych, rodziców i wychowawców, „by nie kierowali się fałszywą logiką troski o Kościół, skutkującą ukrywaniem sprawców przestępstw seksualnych”. Kuria kaliska z kolei w reakcji na film wydała suche oświadczenie, w którym nieudolnie broni bp. Janiaka.
Abp Polak zareagował jako Delegat Episkopatu ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży. Powołanie tej funkcji w czerwcu 2019 r. było reakcją na pierwszy film braci Sekielskich „Tylko nie mów nikomu”. Wówczas abp Polak zgodził się podjąć niewdzięcznej roli śledczego wśród polskich biskupów, przełamując w ten sposób silny do tej pory mechanizm solidarności grupowej. We wrześniu mówił mediom, że wpłynęło do niego pięć skarg na biskupów, które przekazał do Rzymu. Dotychczas nie usłyszeliśmy jednak o żadnej dymisji w polskim Episkopacie.
Jak powinny potoczyć się sprawy w przypadku bp. Janiaka? Po zgłoszeniu nadużycia Watykan zobowiązuje odpowiedniego dla biskupa kaliskiego metropolitę (diecezja kaliska należy do metropolii poznańskiej, jest zatem to abp Stanisław Gądecki) do przeprowadzenia śledztwa, którego wynik następnie będzie przesłany do Rzymu. Na jego podstawie papież wyda decyzję. Wyrok zwykle nie jest publicznie ogłaszany. Dowiadujemy się jedynie, że papież przyjął ustąpienie biskupa z urzędu. ©℗
Czytaj także: Ks. Jacek Prusak: Jak Kościół bawi się ofiarami