Co Bóg złączył

W Polsce może być nawet milion patchworkowych zwanych u nas rodzinami zrekonstruowanymi. W znacznym stopniu są one efektem rozwodów.

02.08.2021

Czyta się kilka minut

 / Fot. Maciej Zienkiewicz dla TP
/ Fot. Maciej Zienkiewicz dla TP

W Polsce rozpada się mniej więcej co trzecie małżeństwo (nie licząc związków niesformalizowanych) i rozwiedzeni, często mając dzieci, wchodzą w kolejne związki z partnerami, którzy też mają dzieci z poprzednich związków. Ten odbiegający od klasycznego modelu („dwoje rodziców + ich dzieci”) kształt rodziny, o którego problemach pisze w tym numerze Marek Rabij, niesie tyle komplikacji, że aż dziw, iż istnieje. Lecz istnieje, tak jak istnieją rozwody.

Kościół, trwając przy nauce Chrystusa o nierozerwalności małżeństwa (Mt 19, 3-6) i przekonaniu, że chrześcijańskie małżeństwo jest obrazem, sakramentem i świadectwem nierozerwalnego zjednoczenia Chrystusa i Kościoła, musiał się mierzyć z często dramatycznymi sytuacjami życiowymi.

Już św. Paweł ogłosił prawo (Przywilej Pawłowy) do rozwiązania małżeństwa przez osoby, które zostały chrześcijanami, będąc wcześniej w związku małżeńskim, w sytuacji gdy dotychczasowy małżonek nieochrzczony nie chce utrzymywać związku (1 Kor 7, 12-15; por. KPK, kanony 1143–1150). Pojawił się też Przywilej Piotrowy – zarezerwowane wyłącznie dla biskupa Rzymu prawo do rozwiązania małżeństwa, w którym przynajmniej jedna ze stron jest ochrzczona, a małżeństwo nie zostało skonsumowane. Podstawą jest uznanie „władzy kluczy”: papież jako następca Piotra sprawuje władzę we wszystkim, co dotyczy religii i Kościoła. Według Ewangelii św. Mateusza (Mt 16, 19) Jezus taką władzę przekazał Piotrowi (kan. 1697–1706 KPK). Pojawiały się zresztą głosy, by wykonywanie tej władzy papież rozszerzył na inne sytuacje. Bardzo wcześnie też zaczęto precyzować, kiedy ma się do czynienia z rzeczywistym małżeństwem, ustalając warunki jego ważności, tzw. przeszkody małżeńskie. Ustalanie tych warunków, początkowo lokalne, pod koniec XII w. stało się bardziej precyzyjne i obowiązujące w całym Kościele. Prawo Kościoła do ich ustanawiania ogłosił dopiero Sobór Trydencki, zaś jednolity katalog przeszkód pojawił się dopiero w Kodeksie Prawa Kanonicznego z 1917 r. (1058–1080). Kodeks z 1983 r. przyniósł nową ich redakcję. Do ważności zawartego małżeństwa, poza brakiem przeszkód, wymagana jest zdolność do podjęcia zobowiązań małżeńskich oraz „forma kanoniczna”, tj. zachowanie procedur (np. że związek błogosławi ksiądz).

To, co w wielkim uproszczeniu tu opisałem, było wysiłkiem pogodzenia nauki Chrystusa z problemami, które niesie życie. W przypadku faktycznego rozpadu związku służy orzeczeniu, że małżeństwo od początku nie było ważne (bo w Kościele nie ma rozwodów!).

Choć wszystkie wyroki kościelnych trybunałów w tych sprawach posiadają klauzulę si preces veritate nitantur (jeżeli prośba opiera się na prawdzie), to skrzyżowanie porządku jurydycznego i moralnego kusi do rozmijania się z prawdą. Ciągłe doskonalenie procedur nie jest w stanie temu zapobiec.

Papież Franciszek podszedł do sprawy z innej strony, zresztą nie całkiem zgodnie z orzeczeniem Międzynarodowej Komisji Teologicznej „Doktryna Katolicka o Sakramencie Małżeństwa” z 1977 r. W adhortacji „Amoris laetitia” zachęca do odpowiedzialnego duszpasterskiego rozeznania każdego przypadku, przenosząc problem z płaszczyzny kanonicznej na czysto sakramentalną, opartą na nauczaniu teologii moralnej i praktyce penitencjarnej. Przyjmując do wiadomości fakt rosnącej liczby rozwodów i doceniając pracę kościelnych trybunałów, kieruje uwagę osób rozwiedzionych i powtórnie poślubionych na relację z Bogiem. Pisze więc, iż „nie można już powiedzieć, że wszyscy, którzy znajdują się w sytuacji tzw. nieregularnej, żyją w stanie grzechu śmiertelnego, pozbawieni łaski uświęcającej” (AL 301). Jan Paweł II zatroszczył się o to, żeby ci ludzie „nie czuli się odłączeni od Kościoła, skoro mogą, owszem, jako ochrzczeni, uczestniczyć w jego życiu” („Familiaris consortio” 84). Papież Franciszek poszedł krok dalej.©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 32/2021