Bracia

Opowieść o Kainie i Ablu ma charakter paradygmatyczny. Jest historią o braterstwie.

30.03.2020

Czyta się kilka minut

Nie należy jej czytać na sposób moralistyczny, ale tak, jakby odnosiła się do naturalnej, pierwotnej relacji łączącej braci. W pewnym starożytnym midraszu powiada się, że Kain jest dzieckiem Ewy i węża; wąż ją uwiódł i skłonił do współżycia. Jest on kwintesencją zła i owo zło, które pochodzi od rzekomego ojca, wdarło się między ludzi. Midrasz nie może przesłonić faktu, że zbrodnia Kaina była i jest w istocie stałą, powracają możliwością. Tym bardziej, gdy pomyślimy, że bratobójstwo jest zbrodnią na każdym człowieku, który w swej istocie jest naszym bratem lub siostrą.

Adam poznał Ewę. W tekście biblijnym sens tych słów nie budzi wątpliwości. Narodził się Kain. Matka była wyjątkowo dumna i powiedziała: „wydałam na świat mężczyznę z pomocą Boga” (Rdz 4, 1). Jest dumna ze swoich sił życiowych. Jest niczym Bóg. On stworzył człowieka, ona też stworzyła człowieka. Ojciec zdaje się niewidoczny. To ona przypisuje sobie wszelkie zasługi. Ewa nadała mu imię, które wywodzi się ze słów „posiadać”, „stworzyć”, „ukształtować”. On czuł się posiadaczem ziemi i szczycił się, że pomagał rodzić owoce ziemi. Ojciec powstał z prochu ziemi, matka z żebra Adama. On został ukształtowany, jak my wszyscy, w łonie matki. Można powiedzieć – on był pierwszym człowiekiem.

Abel nie został przywitany przez matkę z zachwytem i zadziwieniem, a otrzymał dziwne imię oznaczające „nicość”, „ulatujący oddech”. O tym jest Księga Koheleta, gdzie powtarza się: „wszystko jest marnością”. Wszystko mija i zarazem nic się w świecie nie zmienia. Kain, jak to ujął komentator, jest istotą mocno wbudowaną w świat, Abel ledwo istnieje. Mówi się o nim jako o bracie i istnieje tylko jako młodszy brat.

Wydaje się, że matka popełniła klasyczny błąd – ale skąd mogła wiedzieć, że postępuje źle? Nikt nie uczył jej macierzyństwa. Całą uwagę i miłość ofiarowała starszemu synowi, drugiego jakby nie zauważając. Starsze z rodzeństwa często nie lubi młodszego bojąc się, że matka przestanie już być wobec niego tak troskliwa. Zazdrość wydaje się tu naturalna i złowroga w swoich konsekwencjach. Może tu tkwi początek rywalizacji. Po tym dochodzi zwykle rywalizacja o pozycję, majątek, imię.

Różnicę między braćmi podkreśla zajęcie i sposób życia. Jeden jest rolnikiem, drugi pasterzem. Wiemy skądinąd, że Bóg wybiera zwykle pasterzy na wodzów i proroków. Ceni ich swobodę, prostotę życia. Nie są przywiązani do miejsca i danego raz na zawsze krajobrazu. Bóg Biblii jest przede wszystkim Bogiem nomadów i do pewnego stopnia wędrowców. Kain – rolnik, twórca miast i instrumentów, daje początek cywilizacji, produkcji, postępowi, a czyż już samo to nie budzi nieufności i podejrzliwości? ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 14/2020