Bałwochwalstwo

Powstrzymywanie się od spożywania mięsa w piątki, a szczególnie w Wielkim Poście, choć jest rzeczą praktykowaną od wieków, nie może nadal pozostawać jako jedyna, a nawet najważniejsza forma poszczenia.

26.02.2018

Czyta się kilka minut

W naszych czasach przydałby się inny post – post naszego mózgu, umysłu, jednym słowem głowy, która wciąż rości sobie wyłączne prawo do definiowania, a nawet ustanawiania prawdy. Zauważył to już w latach 80. ubiegłego wieku Leszek Kołakowski: „Cóż to za spektakl! Załamuje się wiek oświecenia i racjonalizmu, światła oświecenia gasną wszędzie, ale nie w Kościołach i u teologów”. Idąc tym tropem, trzeba powiedzieć, że rzeczywiście zanadto uwierzyliśmy w możliwości poznawcze naszego rozumu, kiedy tymczasem zarówno Bóg, jak i świat coraz bardziej nam się wymykają. Mimo to wciąż stajemy przed pokusą przelania oceanu do małego dołka na plaży. Wyraźny ślad mocowania się z taką pokusą mamy w Biblii.

Bóg mówi do swego ludu przez Mojżesza: „Nie zrobisz sobie bożka. I żadnej podobizny przedstawiającej to, co najwyżej na niebie, nisko na ziemi i w głębinach wód, nie będziesz oddawał czci ani nie oddasz się w niewolę. Ja jestem Panem, twoim Bogiem, Bogiem zazdrosnym. Za grzechy tych, którzy mnie nienawidzą, wymierzamy karę ich potomkom, nawet w trzecim i czwartym pokoleniu”. A tak na marginesie, przydałby się powrót do tego zapisu, może dzięki temu byłoby mniej kiczowatych kościołów i dewocjonaliów. Ale chodzi o coś ważniejszego, o ostatnie zdanie. Bóg grozi, że za niewierność przymierzu będzie karał zarówno sprawców, jak i ich potomstwo. Karał śmiercią.

Mamy jednak w Biblii inny zapis. Ezechiel mówi: „Pan przemówił do mnie w tych słowach: »Dlaczego powtarzacie między sobą to przysłowie o ziemi Izraela: ‘Ojcowie jedli niedojrzałe grona, dzieciom cierpną zębyʼ? Na moje życie, wyrocznia Pana Boga – nie będziecie więcej powtarzać tego przysłowia w Izraelu. Bo każde życie ludzkie zależy ode Mnie. Moje jest życie ojca i życie syna. Każdy jednak, kto grzeszy, umrze«” (Ez 18, 1-4). Nastąpiła więc ewidentna zmiana. Karę poniesie tylko winowajca. Ale nie koniec na tym.

Wielki Post przypomina, że i ta wypowiedź nie w pełni oddaje sposób, w jaki Bóg reaguje na grzech człowieka. Na Golgocie, gdy wyrządzaliśmy Bogu największą krzywdę, zrywaliśmy przymierze, nikogo ze sprawców śmierci Syna Bożego Jezusa Bóg nie uśmiercił. Przeciwnie, właśnie w tej najczarniejszej godzinie ludzkich dziejów Bóg pokazał swoją najprawdziwszą twarz. Twarz Ojca. To dlatego w ślad za Jezusem pójdą Jego wyznawcy i będą przyjmować śmierć nie jako klęskę, ale jako łaskę od Boga. Żeby ten cud dostrzec, nasz rozum potrzebuje serca, a serce potrzebuje rozumu. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 10/2018