Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Stopniowo łagodzone będą przepisy dotyczące handlu i usług (przy zachowaniu rygorów, jak noszenie masek, dezynfekcje i ograniczenie liczby klientów). Do połowy maja zamknięte będą szkoły i restauracje, a do końca czerwca imprezy masowe – z końcem kwietnia rząd zdecyduje, jakie złagodzenia są tu możliwe. Od 14 kwietnia otwarte są parki, choć z pewnymi ograniczeniami. Rozszerzono natomiast obowiązek noszenia masek: dotyczy on teraz właściwie całej sfery publicznej (kto ich nie ma, może używać szalika). Plan ten wywołał poruszenie w Europie – także dlatego, że w marcu Austria jako jeden z pierwszych krajów wprowadziła ostre zakazy. O tym, że potrzebny jest plan na wychodzenie ze społeczno-gospodarczej „zamrażarki”, dyskutuje się w wielu państwach. Podkreśla się, że obywatele potrzebują takiej perspektywy – ona działa też motywująco, by stosować się teraz do kwarantanny. Pod koniec minionego tygodnia także rządy Szwajcarii i Czech ogłosiły, że od końca kwietnia chcą stopniowo łagodzić restrykcje (o sytuacji w Szwajcarii piszemy w dziale Świat).
Kanclerz Kurz zastrzega, że jeśli złagodzenie restrykcji doprowadzi do wzrostu infekcji, rząd może w każdej chwili użyć „hamulca awaryjnego” i je przywrócić. ©℗