Sprawy zagraniczne: asertywni i samotni

Szef dyplomacji trafnie diagnozował choroby, na które cierpią Europa i świat. Pytanie tylko, czy lekarstwa, które proponował w exposé Witold Waszczykowski, będą zdrowe dla Polski?

29.01.2016

Czyta się kilka minut

Minister Spraw Zagranicznych Witold Waszczykowski. Warszawa, 29.01.2016 r. /  / Fot. Rafał Oleksiewicz/REPORTER/EASTNEWS
Minister Spraw Zagranicznych Witold Waszczykowski. Warszawa, 29.01.2016 r. / / Fot. Rafał Oleksiewicz/REPORTER/EASTNEWS

Wydawało się, że wchodząc do NATO i UE stanęliśmy na twardym gruncie. Ale czas pokazał, że myśląc tak byliśmy zbyt wielkimi optymistami. Na naszych oczach następuje erozja „starego” porządku. 

Na wschodniej granicy UE trwa wojna wywołana przez agresywną Rosję, na południu niepokoje związane z presją uchodźców i emigrantów. Sam „projekt europejski” jest w kryzysie ekonomicznym (Grecja), kraje tracą wiarę we Wspólnotę i myślą o wyjściu z niej (Wielka Brytania). 

Taka jest diagnoza ministra i trudno odmówić jej trafności. 

A co na to polska dyplomacja? Ogólnie: naszym priorytetem będzie bezpieczeństwo. Polityka zaś asertywna. To określenie w psychologii oznacza wyrażanie własnego zdania. A w dyplomacji? Że rząd PiS nie będzie taki jak rząd PO. Minister Waszczykowski nie szczędził uszczypliwości poprzednikom: „Polityka zagraniczna będzie podmiotowa, wcześniej taka nie była!”. 

A szczegółowo: 

1. Nasze bezpieczeństwo opieramy na NATO i współpracy z najważniejszym sojusznikiem, Stanami Zjednoczonymi. Żeby bezpieczeństwo poprawić, chcemy wzmocnić wschodnią flankę NATO – jednak sformułowanie „stałe bazy Sojuszu” w Polsce nie padło. W kampanii było to sztandarowe hasło i oskarżenie poprzedników. Jednak w exposé minister był bardziej powściągliwy:

„Będziemy dążyć do bardziej trwałego zakotwiczenia elementów amerykańskich sił zbrojnych na terytorium Polski”. Oraz: „Zabiegamy o jednakowy status bezpieczeństwa dla wszystkich członków NATO”. 

Czy to oznacza, że minister cicho przyznaje: „Wiemy, że stałych baz nie będzie”? 

2. Jesteśmy beneficjentem jedności Europejskiej. Każde pęknięcie UE uważamy za niepożądane – zadeklarował minister. Jednak zbytnia integracja, wychodzenie poza dotychczasowe traktaty szef dyplomacji uznał za niekorzystne: „Idea unii politycznej to ucieczka do przodu”. Co to znaczy? Polska jest za swobodnym przypływem ludzi, towarów, usług i pieniędzy. Przeciw zaś zacieśnieniu strefy euro, narzucaniu kwot uchodźców, przymusowego wysyłania służb granicznych na zewnętrzne rubieże Unii oraz pomysłom „małego Schengen”. Ze swojej strony deklarujemy, że przyjmiemy uchodźców na których zgodził się gabinet Ewy Kopacz (o ile zostaną sprawdzeni przez służby i zechcą dobrowolnie pozostać w Polsce). Jesteśmy też gotowi do pomocy humanitarnej. Wystarczy, by przekonać sojuszników ze starej UE, że jesteśmy lojalnym partnerem w kłopotach?

3. Na czołowego sojusznika Polski w UE awansowała Wielka Brytania. Mamy z nią wspólną wizję polityki bezpieczeństwa (w podtekście liczymy na to, że Londyn poprze postulaty wzmocnienia wschodniej flanki NATO). Jednak nie zgodzimy się na żądną dyskryminację Polaków na Wyspach tj. zabranie imigrantom ekonomicznym części praw socjalnych. To mogłoby pomóc rządowi Davida Camerona w przekonaniu Brytyjczyków do głosowania przeciwko wyjściu z UE w zbliżającym się referendum. Opozycja w debacie podkreślała: „Główny partner Polski w UE myśli o jej opuszczeniu”. 

4. Niemcy jako partner „spadli” na drugie miejsce, ale – jak podkreślał minister – z Berlinem utrzymujemy przyjacielskie relacje. Mimo to sąsiedzkie stosunki „wymagają małego remontu”. Trudno powiedzieć, czy to dobry czas na remont, skoro Europa drży u fundamentów. Ale być może na remonty nigdy nie ma dobrej pory. 

5. W Europie będziemy też stawiali na współpracę z grupą Wyszehradzką (Warszawa – Bratysława – Budapeszt – Praga). Trójkąt Weimarski (Warszawa – Berlin – Paryż) został przez ministra pominięty. Tu ciekawą uwagę zgłosił poprzednik ministra Waszczykowskiego, Grzegorz Schetyna: „Z kim będziemy negocjowali przedłużenie sankcji wobec Rosji? Z Bratysławą i Budapesztem, czy też Paryżem i Berlinem?”.

6. Jednoznacznie określono, że Rosja jest agresorem, odpowiada za wojnę we wschodniej Ukrainie i destabilizację całego regionu. Popieranie Nord Stream 2 jest popieraniem agresji (to uwaga skierowana do Niemców). 

Poza tym jesteśmy za utrzymaniem otwartych kanałów komunikacji z Moskwą. Jednak oczekujemy gestów: współpracy przy wyjaśnianiu przyczyn katastrofy w Smoleńsku, zwrotu wraku oraz odtajnienia dokumentów na temat wymordowania przez NKWD polskich oficerów. Warunki dla Kremla trudne do przyjęcia. A jeśli Rosjanie je odrzucą? PiS zapowiadał, że będzie domagał się wraku na drodze międzynarodowego arbitrażu. To oznacza głębsze zlodowacenie i tak już lodowatych stosunków. 

7. Polska wróci do aktywniejszego udziału w misjach pokojowych ONZ. To nowość, bo poprzedni prezydent wolał, by nasza armia była „mniej misyjna”, a bardziej przygotowana do obrony naszego terytorium. Do tego będziemy zabiegali o niestałe miejsce w Radzie Bezpieczeństwa ONZ – zobaczymy z jakim skutkiem. Cieszy, że nie będziemy już zamykać – jak poprzednio, ale otwierać placówki zagraniczne (choćby w Senegalu i Tanzanii).

Na razie mamy zapowiedzi. Rozliczać ministra ze skuteczności będziemy mogli już niedługo. Szczyt NATO w Warszawie, decyzje w sprawie sankcji wobec Rosji, nowa fala kryzysu migracyjnego – to wszystko za pasem. 

Jedno rozumiem: mamy być asertywni. Mam nadzieję, że nie będziemy samotni.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, felietonista i bloger „Tygodnika Powszechnego” do stycznia 2017 r. W latach 2003-06 był korespondentem „Rzeczpospolitej” w Moskwie. W latach 2006-09 szef działu śledczego „Dziennika”. W „Tygodniku Powszechnym” od lutego 2013 roku, wcześniej… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 06/2016