750 lat temu zmarł Tomasz z Akwinu, duchowy hipis

Jego myśl kojarzy się dzisiaj często ze skostniałym doktrynerstwem. A tak naprawdę był jednym z najbardziej żarliwych, a jednocześnie otwartych, progresywnych umysłów w historii chrześcijaństwa.

07.03.2024

Czyta się kilka minut

Św. Tomasz z Akwinu, Carlo Crivelli  ok. 1435 r / domena publiczna
Św. Tomasz z Akwinu, Carlo Crivelli ok. 1435 r / domena publiczna

Jako młody człowiek – pobożny i wierzący – chciał się uczyć. W jego czasach większość uniwersytetów należała do Kościoła. Poza jednym, w Neapolu. Ten został założony przez cesarza Fryderyka II jako przeciwwaga dla dominacji instytucji Kościoła w edukacji. Na neapolitańskim wydziale Sztuk Wyzwolonych nauczano filozofii Arystotelesa, w Kościele traktowanej wtedy jako niebezpieczna, materialistyczna nowinka, w dodatku szerzona przez filozofów islamskich.

Młody Tomasz zapisał się właśnie na ten wydział. To tak, jakby dziś podjął naukę w La Sapienza – najbardziej antyklerykalnym uniwersytecie we Włoszech – na kierunku Gender Studies. W dodatku z zamiarem wykorzystania zdobytej wiedzy w reformowaniu kościelnej teologii.

Po studiach postanowił zostać zakonnikiem. Jego arystokratyczna rodzina szykowała mu kościelną karierę w konserwatywnych strukturach opactw benedyktyńskich – ponoć przygotowywano dla niego stanowisko opata Monte Cassino. Tomasz wybrał dominikanów – wtedy traktowanych jak kościelni hipisi, wspólnie z franciszkanami wyłamujący się z zastanych i szanowanych sposobów bycia „osobą duchowną”.

Po wstąpieniu do dominikanów cały czas studiował Arystotelesa i pracował nad reinterpretacją kościelnej doktryny w kategoriach filozofii tego najwybitniejszego (lecz równocześnie – niewiernego) ucznia Platona. Dzisiaj może nam się to nie wydaje niczym szczególnym, ale wtedy był to pomysł tak rewolucyjny, jak dzisiejsze próby teologów azjatyckich, by wyrazić nauczanie Ewangelii w kategoriach filozofii hinduskiej adwaity wedanty Śankary, lub buddyjskiej madhjamaki Nagardżuny.

Owszem, rezultaty teologicznej pracy Tomasza późniejsi teologowie ułożyli w tomistyczny system tez, które trzeba przyjąć i których można tylko bronić. Podejrzewam jednak, że Akwinata przewraca się z tego powodu w grobie. Cały jego sposób myślenia – zapisany zarówno w podstawowych podręcznikach dla studentów (czyli w „Summie Teologii” i w „Summie Contra Gentiles”), jak i w bardziej zaawansowanych „Quaestiones Disputatae” polegał na stawianiu problemów (kwestii) i roztrząsaniu możliwych argumentów za i przeciw. A myśląc całe życie w ten sposób, Tomasz nie stworzył jakiegoś zamkniętego systemu – nieustannie zmieniał i rozwijał swoje poglądy (co wbrew konserwatywnych rzymskim tomistom wykazał jeszcze przed Soborem Watykańskim II wybitny dominikański teolog Marie-Dominique Chenu – za co spotkały go wtedy szykany ze strony kościelnych instytucji).

Na końcu zaś życia Tomasz przyznał, że wobec boskiej Rzeczywistości, którą doświadczył w egzystencjalnym przeżyciu, wszystko co napisał, ma wartość słomy – może być tylko rozpałką, która pomoże rozniecić w sobie wewnętrzny, mistyczny płomień.

Jeśli ktoś chciałby więc być wiernym uczniem Tomasza z Akwinu, nie powinien zostawać tomistą. Niech raczej próbuje łączyć wewnętrzną żarliwość wiary z umysłem otwartym na wszelką ludzką myśl, stawiającym pytania, szukającym tego, co inspirujące i prawdziwe w poglądach innych niż własne i posiadającym świadomość, że rezultaty jego badań są tylko prowizorycznym etapem w drodze ku Prawdzie przewyższającej każdą ludzką perspektywę poznawczą.   

Tomasz z Akwinu

Żaden z wielkich filozofów nie miał w naszych czasach tylu wyznawców konsekwentnych i obrońców, co św. Tomasz z Akwinu (ok. 1225-1274). Ktoś może być dziś nazwany kantystą albo platonikiem z uwagi na jakąś jedną szczególną myśl, którą po tamtych wielkich odziedziczył (np. wierzy, że istnieją sądy syntetyczne a priori albo że istnieją przedmioty matematyczne niezależne od naszej myśli), ale nie ma chyba takich, którzy by przyswoili sobie w całości filozofię Kanta czy Platona jako własną. Wielu jest natomiast takich, którzy cały korpus dzieła filozoficznego Tomasza mają za swój, a byli wśród nich ludzie prawdziwie wybitni.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Filozof i teolog, publicysta, redaktor działu „Wiara”. Doktor habilitowany, kierownik Katedry Filozofii Współczesnej w Uniwersytecie Ignatianum w Krakowie. Nauczyciel mindfulness, trener umiejętności DBT. Prowadzi też indywidualne sesje dialogu filozoficznego.