Żydowska wyspa w morzu islamu. Kto pielgrzymuje do tunezyjskiej Dżerby

Żydzi przybyli tu już po zburzeniu świątyni Salomona w VI wieku p.n.e. To jedna z najstarszych żydowskich diaspor. Po majowym ataku terrorystycznym jej los stał się niepewny.

19.08.2023

Czyta się kilka minut

Żydowska wyspa  w morzu islamu
Żydzi z Tunezji podczas corocznej pielgrzymki do synagogi Ghriba. Dżerba, 9 maja 2023 r. / TASNIM NASRI / ANADOLU AGENCY / GETTY IMAGES

Ma zaledwie 514 km kwadratowych, niemal tyle, ile powierzchnia Warszawy. Zamieszkuje ją 163 tys. osób – czyli dokładnie tyle, ile żyje w Bytomiu. Mimo niewielkich rozmiarów wyspa u wybrzeży Morza Śródziemnego jest wyjątkowym miejscem w Afryce i właściwie na całym świecie. Należąca do Tunezji Dżerba jest domem dla jednej z najstarszych społeczności żydowskich na świecie – według tradycji Żydzi przybyli tu po zburzeniu świątyni Salomona w 586 roku p.n.e. Uchodźcy mieli przywieźć ze sobą fragmenty świątyni z Jerozolimy, m.in. miały to być szczątki muru oraz wspaniałe drzwi wejściowe, o których mówią źródła historyczne.

 

Enklawa

Dwadzieścia sześć wieków historii społeczności żydowskiej nie jest jedyną wyjątkową cechą tej wyspy. Synagoga Ghriba, zbudowana w XIX wieku na fundamentach wcześniejszego domu modlitwy, jest do dziś centrum tunezyjskiego życia żydowskiego. Poza Dżerbą bowiem niewielkie społeczności (ok. 100-200-osobowe) żyją w stolicy, Tunisie, i nadmorskich miastach, takich jak Nabeul. Spośród ok. 1500 tunezyjskich Żydów ponad 1000 nadal zamieszkuje Dżerbę. W Afryce jedynie marokańska Casablanca może pochwalić się większą liczbą osób pochodzenia żydowskiego (ok. 1800 osób).

Jak we wszystkich krajach arabskich i niemal wszystkich państwach z większością muzułmańską (poza Albanią), liczba Żydów na Dżerbie i w całej Tunezji od czasów II wojny światowej zdecydowanie się zmniejszyła. Na początku lat 50. zeszłego wieku w kraju mieszkało ok. 100 tys. Żydów (w tym 5 tys. na wyspie), jednak powstanie państwa Izrael, a następnie konflikty i wojny między państwem żydowskim a państwami arabskimi, uzyskanie niepodległości w 1956 r., wojna francusko-algierska i okupacja tunezyjskiego terytorium przez Francję do wczesnych lat 60., a wreszcie problemy polityczne i ekonomiczne sprzyjały emigracji.

Ciosem dla lokalnej społeczności żydowskiej było spalenie głównej synagogi w Tunisie w 1967 r. po wojnie sześciodniowej. Pomimo że Tunezja do dziś nie nawiązała formalnych stosunków dyplomatycznych z Izraelem, duża część spośród ok. 1500 jej żydowskich mieszkańców posiada również obywatelstwo Izraela lub Francji. – W Paryżu mieszkam od 1976 r. – mówi Monique Hayoun, pochodząca z Tunezji Żydówka. – Do rodzinnego Nabeul wracam tylko od czasu do czasu, na urlop.

 

Pielgrzymka

Monique, podobnie jak tysiące jej rodaków, wraca jednak na coroczną podróż do Dżerby, którą wszyscy – łącznie z przedstawicielami rządu – nazywają „pielgrzymką”. Tunezyjskie władze w tym celu zezwalają na wjazd nawet osobom posiadającym wyłącznie izraelskie paszporty. Tegoroczna pielgrzymka, która odbywa się co roku na przełomie kwietnia i maja w Dzień Liczenia Omeru (hebr. Lag ba-Omer), 33 dni po święcie Pesach, była dopiero drugą po pandemicznej przerwie.

– Nie ma znaczenia, czy odwiedzający są z Izraela czy z innego kraju. To nie nasza sprawa – mówi Perez Trabelsi, lider żydowskiej społeczności na Dżerbie i ojciec René Trabelsiego, ministra ds. mniejszości i turystyki w latach 2018-2020. – Nie mają znaczenia polityczne poglądy osób pielgrzymujących. Wszyscy mają prawo odwiedzić Dżerbę i naszą synagogę – dodaje.

Od 2002 r. sytuacja na wyspie jest jednak dość napięta, a środki bezpieczeństwa wprowadzone przez władze przypominają te w Izraelu. W czasie pielgrzymki zamachowcy z Al-Kaidy przeprowadzili atak na synagogę, w wyniku którego zginęło 21 osób – w większości niemieckich turystów uczestniczących w zorganizowanej wycieczce. Jason Guberman z amerykańskiej Sephardi Federation podkreśla, że od tego czasu liczba pielgrzymujących nigdy nie przekroczyła już 10 tys. – Czynnikami zniechęcającymi pielgrzymów były też pandemia COVID-19 i Arabska Wiosna – podkreśla Guberman. Sephardi Federation szacuje liczbę pielgrzymujących co roku na ok. 5000 osób.

 

Atak

Liczba ta jednak może się jeszcze zmniejszyć. Symbol religijnej tolerancji i pokojowego współżycia znowu został ­zaatakowany. W czasie tegorocznej pielgrzymki, późnym wieczorem 9 maja napastnik – członek tunezyjskiej Narodowej Gwardii – zamordował z zimną krwią cztery osoby. Najpierw zastrzelił swojego kolegę w bazie marynarki w Aghir, zabierając jego broń i amunicję. W pełnym umundurowaniu dostał się na teren synagogi Ghriba, gdzie na parkingu przed budynkiem zamordował dwóch kuzynów – 42-letniego Benjamina Haddada, obywatela Francji, oraz 30-letniego Aviela Haddada, posiadającego podwójne ­obywatelstwo, Tunezji i Izraela – oraz dwóch tunezyjskich policjantów, którzy próbowali go zatrzymać. W trakcie strzelaniny ranił kolejne dziesięć osób, w tym czterech policjantów. Napastnik zginął postrzelony w głowę przez służby bezpieczeństwa.

– Nie wierzyłam, że coś takiego może się wydarzyć! Byłam na pielgrzymce kilka razy i widziałam, jak wielką ochronę organizowała tunezyjska policja na całej Dżerbie – mówi Monique Hayoun. – Myślę, że dzięki poświęceniu policji uniknęliśmy rzezi.

Hassen Chalghoumi, pochodzący z Tunezji francuski imam (zwany przez swoją międzyreligijną działalność „imamem pokoju”), był jednym z uczestników tegorocznej pielgrzymki na Dżerbę. On również podkreśla rolę służb i poświęcenie policjantów. 11 maja na pogrzebie Abdela Majida Atika – jednego z dwóch członków służb, którzy zginęli w obronie pielgrzymów – pojawiły się tysiące osób. – To bardzo ważne, że władze od początku transparentnie mówiły o ataku oraz dbały o bezpieczeństwo – twierdzi Mehdi Elouati, aktywista z Dżerby. – Dlatego Żydzi nie obawiają się o swoje życie, większym problemem jest negatywny wpływ na turystykę.

 

Emigracja

Istotnie, nie jest łatwo sterroryzować Żydów na Dżerbie. Życie w synagodze wróciło już kolejnego dnia – rano odbył się tam rytuał brit mila, obrzezania. W ­radosnej atmosferze duża grupa dorosłych Żydów śpiewała wokół ośmiodniowego noworodka. Miesiąc później, 18 czerwca, na wyspie odbył się festiwal, na którym przed 25-tysięcznym tłumem występowali żydowscy artyści.

Wiele mediów opisując tegoroczny zamach wskazuje na możliwość wyjazdu pozostałych członków społeczności żydowskiej. Pytam o to moich rozmówców. Jedynie Monique Hayoun stwierdziła, że wielu jej znajomych myśli o wyjeździe. Poza tym słyszałem raczej, że Żydzi czują się bezpieczniej w Tunezji niż w ­Tel ­Awiwie.

Czy zatem społeczność na Dżerbie przetrwa? W rozmowie z Deutsche Welle główny rabin Tunezji Haim Bittan podkreślił, że aktualnie nie ma konfliktów między żydowską mniejszością a muzułmańską większością. Jednym z ministrów był niedawno wspomniany już René Trabelsi, a żydowscy liderzy nie obawiają się krytykować niektórych tunezyjskich praw dyskryminujących mniejszości (np. według konstytucji Tunezji prezydentem kraju może być tylko muzułmanin). Perez Trabelsi podkreśla jednocześnie, że większość pracowników synagogi to muzułmanie, a wielu z nich pracuje na wspólny sukces turystyczny, jakim jest coroczna pielgrzymka. Podobnie członkowie społeczności żydowskiej pracują razem z muzułmanami. – Żyjemy obok siebie, chodzimy w kipach na targ i nigdy nikt nie ma z tym problemu – mówi Trabelsi.

„Ten atak to część zabiegów mających na celu wyrzucenie Żydów, którzy żyją na Dżerbie. Których przodkowie tu żyli od wieków” – powiedział w wywiadzie dla „Times of Israel” imam Hassen Chalghoumi. „Opieranie się tej próbie jest sposobem na życie Żydów z Dżerby” – dodał Chalghoumi.

Czynnikiem sprzyjającym emigracji Żydów nie musi być jednak konflikt z muzułmanami czy zagrożenie terrorystyczne. Jak mówi Rafram Chaddad, pochodzący z Dżerby żydowski artysta wizualny, po objęciu władzy przez aktualnego prezydenta, Kaisa Saieda, pogłębia się brak zaufania do władz i wzrasta polaryzacja społeczna. – Kraj nie ­funkcjonuje zbyt dobrze – mówi Chaddad. – Według mnie atak na synagogę Dżerba, dotyczył nie tylko społeczności żydowskiej, ale Dżerby, która jest symbolem pojednania narodowego.

 

Wezwanie

Rzeczywiście, kilka dni po ataku Kais ­Saied zaprosił na spotkanie rabina Tunezji. – Wiele osób usłyszało o tym spotkaniu – mówi Mehdi Elouati, który chwali to działanie prezydenta. – To nie terroryzm zatrzyma pokój i tolerancję na Dżerbie – podkreśla.

Elouati uważa, że podczas dotychczasowych rządów Saieda polityka tunezyjskich władz się nie zmieniła, a sytuacja Żydów na Dżerbie była gorsza w okolicach Arabskiej Wiosny, gdy pojawiło się zagrożenie ze strony muzułmańskich radykałów religijnych. Także w innych krajach arabskich istnienie reżimów często pozytywnie wpływa na bezpieczeństwo niegroźnych dla dyktatorów mniejszości. Jednak zdaniem Chaddada prezydent Saied po prostu nie przejmuje się losem mniejszości, a jego działania wynikają z kalkulacji politycznych.

Warto przypomnieć, że Saied – jako polityk w dużej mierze populistyczny – karmi antysemickie sentymenty swoich wyborców. Podczas kampanii wyborczej w 2019 r. stwierdził w kontekście podpisanych przez Maroko i Izrael porozumień Abrahama, że „normalizacja to złe słowo na opisanie tego aktu – powinniśmy mówić o ogromnej zdradzie”. W 2022 r. Konferencja Europejskich Rabinów skrytykowała Saieda za oskarżanie Żydów o destabilizację kraju – na co odpowiedział, że rabini „propagują fałszywe informacje”.

Z drugiej strony Tunezja – jako jedno z zaledwie sześciu afrykańskich państw (obok Egiptu, Etiopii, Maroka, RPA i Republiki Zielonego Przylądka) – podpisała podczas drugiej w historii Jewish Africa Conference w 2022 r. dokument określany jako wezwanie z Rabatu, który zobowiązuje sygnatariuszy do troski o żydowskie dziedzictwo w Afryce. Dżerba jest jedynym w swoim rodzaju centrum życia żydowskiego, a jego przyszłość może zdecydowanie wpłynąć na losy nie tylko lokalnej społeczności czy Tunezji, ale w sposób symboliczny na dzieje regionu i całego kontynentu. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru Nr 35/2023

W druku ukazał się pod tytułem: Żydowska wyspa w morzu islamu