Zestrzelenie samolotu: skrucha Iranu, złość Irańczyków

Po trzech dniach zaprzeczania władze w Teheranie przyznały się do omyłkowego zestrzelenia samolotu Ukrainian International Airlines.

13.01.2020

Czyta się kilka minut

Czuwanie irańskiej społeczności w Toronto, 8 stycznia 2020 r. / FOT. Chris Young / The Canadian Press/Associated Press/East News /
Czuwanie irańskiej społeczności w Toronto, 8 stycznia 2020 r. / FOT. Chris Young / The Canadian Press/Associated Press/East News /

176 pasażerów i członków załogi zginęło, gdy 8 stycznia rano, cztery minuty po starcie, obok samolotu eksplodowała rakieta (lub dwie rakiety) irańskiej obrony przeciwlotniczej. Prezydent Iranu napisał, że jego kraj „głęboko żałuje katastrofalnego błędu”, a dowódca sił lotniczych Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej oświadczył, że wolałby zginąć na pokładzie, niż obserwować skutki tego, co się stało. Obiecano rzetelne śledztwo.

Jednak władze irańskie wciąż kluczą, sugerując, że żołnierzy zmylił czy to nagły zwrot samolotu (choć wyniósł tylko kilkanaście stopni, a przed maszyną ukraińską siedem innych wznosiło się wzdłuż zbliżonego toru lotu, wykonując podobny zwrot), czy to obawa przed amerykańskim samolotem (choć tzw. przekrój odbicia radarowego boeinga 737 różni się od tego emitowanego przez mniejsze myśliwce lub drony). Czy Teheran kluczy, by osłabić wnioski godzące w jego wizerunek regionalnego mocarstwa? Wygląda bowiem na to, że część jego sił zbrojnych jest źle wyszkolona i fatalnie reaguje w sytuacji stresowej (do tragedii doszło kilka godzin po irańskim ataku na bazy USA w Iraku, gdy Irańczycy oczekiwali odwetu Amerykanów).

Inaczej zareagowali za to mieszkańcy Teheranu, którzy w minioną sobotę wyszli na ulice, by upamiętnić ofiary katastrofy (na zdjęciu). Spotkanie przerodziło się w serię antyrządowych protestów, które trwały także w niedzielę. „Czuję zawstydzenie, gdy myślę o rodzinach ofiar”; „Są dla nas [władze] jak Państwo Islamskie”; „Nie ma szans na reformę tego systemu” – mówili Irańczycy dziennikarzom. Choć w protestach brali udział głównie ludzie młodzi, kładą one kres nadziejom władz, że niedawne zabicie przez USA generała Sulejmaniego zjednoczy naród i wzmocni nastroje antyamerykańskie.          ©℗


CZYTAJ TAKŻE

WOJNA CZTERDZIESTOLETNIA: Choć konflikt z Amerykanami trwa od chwili powstania Islamskiej Republiki Iranu, jedni i drudzy do siebie nie strzelali, przynajmniej nie pod własną flagą. Aż do tej pory >>>

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Marcin Żyła jest dziennikarzem, od stycznia 2016 do października 2023 r. był zastępcą redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”. Od początku europejskiego kryzysu migracyjnego w 2014 r. zajmuje się głównie tematyką związaną z uchodźcami i migrantami. W „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 3/2020