Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Kolejnym posunięciem rządu, ratującym kraj przed bankructwem, ma być reforma systemów socjalnych; przewiduje m.in. podniesienie wieku emerytalnego dla urzędników. Związki zawodowe odpowiedziały w minionym tygodniu strajkiem generalnym, protestując też przeciw reformie prawa pracy, która ułatwia zwolnienia. W minionym tygodniu rząd zapowiedział też zamrożenie płac w sektorze prywatnym. Spekuluje się o przedterminowych wyborach.
FRANCJA
Reforma emerytur, sztandarowy projekt prezydenta Sarkozy’ego i rządu, jest zagrożona. Wszystkiemu winny skandal, w który zamieszani są minister pracy i prezydent: miliarderka, spadkobierczyni koncernu L’Oréal, miała nielegalnie wspierać finansowo francuską prawicę. Reforma przewidywała podniesienie wieku emerytalnego z 60 do 62 lat. Dziś jest on najniższy w Unii. Także faktyczny wiek przechodzenia na emeryturę jest najniższy: Francuzi przestają pracować średnio w wieku 58,7 lat (mężczyźni) i 59,5 lat (kobiety), podczas gdy Niemcy w wieku 62,1 lat (mężczyźni) i 61 lat (kobiety), a Brytyjczycy 63,2 oraz 61,9 lat.
NIEMCY
W minionym tygodniu rząd przyjął projekt budżetu na rok 2011, ochrzczony mianem "budżetu oszczędności". Przewiduje on zmniejszanie zadłużenia i zwiększone wpływy z podatków. Specjalny podatek mają płacić firmy z branży atomowej; wprowadzony ma być też podatek od transakcji na rynku finansowym. Przyjęto także projekt reformy systemu ochrony zdrowia; zakłada zwiększenie składek płaconych przez obywateli.
RUMUNIA
Chociaż Trybunał Konstytucyjny zakwestionował część rządowego "pakietu oszczędnościowego", Międzynarodowy Fundusz Walutowy postanowił wypłacić krajowi dalsze kredyty. Za niezgodne z konstytucją Trybunał uznał obcięcie emerytur o 15 proc. Znaczy to, że "pakiet" (zakładający też zmniejszenie pensji w sektorze publicznym o 25 proc.) wraca do parlamentu, gdzie debata nad nim może trwać długo. MFW i UE wspierają Rumunię kredytami na kwotę 20 mld euro.
Opracował WP
