Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Nie brzmi to może zaskakująco, ale teraz potwierdzone jest doświadczalnie: autorytety, którym się ufa, mogą łagodzić poglądy i postawy w obliczu konfliktu. Tyczy się to zwłaszcza przywódców religijnych – to właśnie ich wpływ zbadali Graeme Blair z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles i współpracownicy w nigeryjskim mieście Maiduguri, skąd wywodzi się ekstremistyczna muzułmańska organizacja Boko Haram. Wywołany przez nią w 2009 r. konflikt pochłonął dziesiątki tysięcy ofiar, a miliony zmusił do uchodźstwa.
Żeby wojna domowa mogła się skończyć naprawdę, potrzebna jest reintegracja byłych wrogów w społeczności. Z żołnierzami zwykle się to udaje, co innego terroryści: bo żołnierze słuchali rozkazów, a ekstremiści w coś wierzyli – więc nigdy nie wiadomo, czy już przestali. Autorzy opisanego na łamach „PNAS” badania przeprowadzili je na reprezentatywnej grupie muzułmanów z przedmieść i obozów dla uchodźców wewnętrznych. Respondenci słuchali audycji radiowej (to najpopularniejsze tam medium), w której znany muzułmański duchowny wzywał do przebaczania dawnym oprawcom w imię wiary. Grupa kontrolna słuchała audycji-placebo o zdrowiu. Następnie badacze pytali o opinię na temat przyjęcia byłych dżihadystów w swoje sąsiedztwo.
Pozytywny odzew był znacząco wyższy wśród badanych, którzy wysłuchali nauki o przebaczeniu – np. 63 proc. z nich zgodziłoby się gościć byłego członka Boko Haram na weselu. W grupie placebo – 53 proc. Koncyliacyjna audycja pozytywnie wpłynęła też na postrzeganie norm własnej społeczności: jej słuchacze częściej deklarowali, że ich otoczenie skłonne jest przebaczać.
Badacze wskazują, że w społeczeństwach zsekularyzowanych analogiczną rolę mogą odgrywać przywódcy świeccy poprzez inne media, także społecznościowe. Odpowiednio nagłośnione pokojowe przesłanie liderów – konkludują – potrafi łagodzić nawet brutalne konflikty.
O ile oczywiście są oni autorytetami.©℗