Wszyscy mówią: nie wiem
Wszyscy mówią: nie wiem

Zwykle zaczyna się od telefonu. Policję albo pomoc społeczną zawiadamia sąsiad, ktoś z bliskich, czasem szkoła, ewentualnie samo dziecko. Domowa przemoc nie ma niestety godzin urzędowania: tata mógł pobić mamę wieczorem; matka wpaść w szał po narkotykach o trzeciej w nocy. Sąsiad dopiero nad ranem może natknąć się na dzieci siedzące na schodach.
Później decyzja – dziecko musi opuścić dom. Pracownik socjalny może ją podjąć bez udziału sądu, jeśli zagrożone jest zdrowie lub życie dziecka. W 2018 r. takich sytuacji było 1375. Statystycznie niemal cztery razy dziennie polskie państwo musi chronić jakieś dziecko przed jego własnymi rodzicami.
Etap kolejny: nowy tymczasowy dom. Jeśli nie jest to mieszkanie dalszych krewnych, dziecko ląduje w systemie zawodowej pieczy zastępczej, czyli w tzw. domu dziecka bądź rodzinie zastępczej. Do interwencyjnych umieszczeń służą specjalne...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
Kup książkę
Podobne teksty
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
"Polski system