Ważne, ważniejsze

Onegdajsze zawirowanie w mediach na wiadomość o odwołaniu udziału Jana Pawła II w audiencji generalnej jeszcze raz przypomniało jaskrawo całą ich siłę i słabość. Niepokój wszystkich ludzi dobrej woli i fakt, że od razu mogli pomodlić się serdecznie o dalsze siły dla Papieża, to zasługa dziennikarzy, rzecz jasna. Sekundy wystarczą, by świat zmieniał się w najbliższą rodzinę, zespoloną w trosce - jeżeli tylko zechce.

05.10.2003

Czyta się kilka minut

Ale w gorączce rozpowszechniania wiadomości i zbierania do niej komentarzy powtarzał się raz jeszcze ten sam mechanizm: głodu sensacji, tym większego, im sensacja większa, ale przecież i potęgowanego już od razu właśnie przez formę przekazu, przez liczbę komentarzy, przez ich lawinowe narastanie.

Media muszą się żywić tym, co poruszy odbiorców, ale one przecież z założenia poruszyć odbiorców muszą, a przerwy w działaniu nie ogłoszą, bo byłaby dla nich zabójcza. Więc nie tylko wdzięczne są za każdy żer, ale i nieubłagane w sięganiu po niego, w jego przyrządzaniu, w coraz większym mistrzostwie wmawiania, że to właśnie, co czytamy, słyszymy, co się nam pokazuje, to jest na pewno ważniejsze od jakiegokolwiek faktu i człowieka przez media nie zauważonych. Choćby okazało się za chwilę, że to tylko rzeczywistość wirtualna, fakt z palca wyssany, sugestia nie zasługująca na wzięcie jej poważnie ani przez moment.

Dwudziesty pierwszy wiek już bez mediów nie może funkcjonować i zawód dziennikarza coraz bardziej przybiera na wadze, prestiżu, atrakcyjności nie tylko komercyjnej, lecz ideowej także. Ileż w Polsce powstało dziennikarskich kierunków na studiach, ileż osobnych szkół medialnych. Swego czasu przeczytałam w jednym z katolickich tygodników reportaż o doktoranckich studiach w instytucie rzymskim kierowanym przez Opus Dei - m.in. na tym właśnie kierunku. Reportaż podkreślał fantastyczne warunki studiowania , podczas których doktorantów nie obciąża żadna troska przyziemna, ze sprzątaniem własnego pokoju i garderoby włącznie - tak jakby przygotowanie specjalistów od mediów akurat miało być w Kościele jedną z najpoważniejszych misji ewangelizacyjnych... Jest tak naprawdę? Dowiadujemy się oto, że nagroda im. śp. biskupa Chrapka to coroczne pięć indeksów dla młodych ludzi - na kierunek dziennikarski właśnie. Stypendyści Dzieła Nowego Tysiąclecia - uczniowie licealni jeszcze - też podczas swego zjazdu, wypytywani, chętnie mówili m.in. o takiej właśnie w przyszłości profesji. Trudno się dziwić: magia “czwartej władzy" nie jest fikcją, każdy dzień przekonuje o jej realności. To musi pociągać. Tym bardziej, gdy powie się sobie, w jak dobrym celu będzie się jej używało.

I tylko na marginesie świadomości rysuje się coraz wyraźniej zupełnie inna perspektywa społecznego zapotrzebowania na ludzi o całkowicie odmiennym powołaniu: na opiekunów, pielęgniarzy, najróżniejszych wiernych towarzyszy tych wszystkich, którzy żyć nie umieją i umieć już nie będą. Bezradnych, niedostosowanych, pozbawionych sprawności, obsuwających się w całkowitą niewydolność - a ciągle obecnych, i to w liczbie coraz większej.

Odwracające się piramidy wieku kolejnych społeczeństw, nowe zagrożenia zdrowotne na świecie (także te, które się odradzają), wyzwanie rzucane krajom sprawnym przez kraje nie dające sobie rady - to wszystko narasta, choć na razie jest jeszcze w cieniu. Któż zresztą chciałby dobrowolnie wejść w obręb cienia, ryzykując własne pogrążenie się? Jak płacimy dzisiaj ludziom ratującym innych i co w ogóle znaczą oni w życiu publicznym? Czy to takie dziwne, że nikt nie wyciągnąłby ręki po wyróżnienie w postaci miejsca w szkole pielęgniarskiej czy na studiach dla opiekunów społecznych?

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka, publicystka, felietonistka, była posłanka. Od 1948 r. związana z „Tygodnikiem Powszechnym”, gdzie do 2008 r. pełniła funkcję zastępczyni redaktora naczelnego, a do 2012 r. publikowała felietony. Odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 40/2003