W SKRÓCIE

17 – 24 maja

27.05.2013

Czyta się kilka minut

 /
/

Zmarł Ray Manzarek. Legendarny klawiszowiec grupy The Doors, a po śmierci Jima Morrisona współtwórca kolejnych formacji rockowych. Urodził się w Chicago, w rodzinie polskiego pochodzenia, zmarł w Niemczech w wieku 74 lat.


Zmarł Aleksiej Bałabanow. Wybitny rosyjski reżyser filmowy, autor m.in. „Brata” i w brutalnie szczery sposób ukazującego demoralizację społeczeństwa radzieckiego pod wpływem wojny w Afganistanie w latach 80. „Ładunku 200”. Miał 54 lata.


Rzeczy na nas patrzą. Taki tytuł nosi wystawa Erny Rosenstein­ w poznańskiej galerii Art Stations w Starym Browarze. „Polska historia sztuki przez lata ją zaniedbywała. Pokutowały stereotypy: surrealistka związana z Grupą Krakowską, komunistka, żona Artura Sandauera, trochę poetka. Nigdy dotąd nie sytuowano jej ani w kontekście sztuki kobiet, ani w kontekście problemów modernizmu – pisze Małgorzata Czyńska w „Gazecie Wyborczej”. – Tymczasem Rosenstein należy do grupy takich artystek jak Alina Szapocznikow, Louise Bourgeois czy Jadwiga Maziarska, które w sztuce szukały języka dla tego, co kobiece”.


Przeszłość homoseksualnego raju. „Polowania na »sodomitów« stały się wręcz manifestacją holenderskiego patriotyzmu, wspartego szeregiem publikacji o charakterze moralizatorskim, zwłaszcza zaś drukami ulotnymi, które sprzedawano podczas publicznych egzekucji. Wyroki ferowano z dużą dowolnością, często takie samo »przestępstwo« karano uduszeniem, powieszeniem, utopieniem, wygnaniem i konfiskatą majątku lub też postępowanie warunkowo umarzano. Sędziowie najwyraźniej nie wiedzieli, jak poradzić sobie ze zjawiskiem, które określali jako »nowe zło«” – przywołując m.in. wydarzenia z XVIII-wiecznych Niderlandów, Piotr Oczko omawia w „Czasie Kultury” (nr 1/2013) miejsce, jakie w holenderskim społeczeństwie zajmowali homoseksualiści. Nim – jak to się często dziś uważa – Holandia stała się „rajem dla osób homoseksualnych”, przez stulecia, praktycznie aż do połowy XX w., osoby tej orientacji były prześladowane. Już w końcu w średniowiecznej Europie, a Niderlandy nie były tu wyjątkiem, „z wyjątkową wrogością odnoszono się do »sodomitów«, jak najczęściej zwano dawniej osoby homoseksualne. Problem »sodomii« jest jednak bardziej złożony, gdyż w kulturze europejskiej termin ten dotyczył w przeszłości wszelkich praktyk seksualnych nieprowadzących do prokreacji, a zdefiniowanych między innymi w Summie Teologicznej Tomasza z Akwinu. Sodomią były więc wszystkie peccata contra naturam, grzechy przeciw naturze w ówczesnym mniemaniu. Obejmowały one między innymi zoofilię, onanizm, heteroseksualne stosunki analne (czyli przez »niewłaściwe naczynie«), szeroko rozumiane kazirodztwo, jak też zwykłą rozwiązłość lub kontakty seksualne z »istotami nadprzyrodzonymi«”. Przewodnim tematem najnowszego numeru poznańskiego kwartalnika jest właśnie „tolerancja w Niderlandach”, wśród artykułów znajdziemy m.in. „dialogi polsko niderlandzkie”, „dlaczego Kościół w Holandii jest inny” (o czym piszą Stanisław Obirek i Ekke Overbeek), „życie niepełnosprawnych w Holandii”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 22/2013