W rękawiczkach to już nie to samo
W rękawiczkach to już nie to samo

Po wjeździe na podziemny parking radio w aucie zaczyna jak zwykle trzeszczeć, ale dalej wszystko funkcjonuje już inaczej niż dotychczas. Przy schodach ruchomych z garażu, gdzie zwykle hostessy napastowały klientów z ulotkami, wita teraz zamaskowana postać w plastikowej przyłbicy na głowie i z elektronicznym termometrem w dłoni odzianej w rękawiczkę.
Temperatura ciała w normie.
Można wejść, oczywiście z zachowaniem wszystkich epidemicznych obostrzeń, na czele z limitem jednego klienta na 15 metrów kwadratowych sklepu. Obok schodów ruchomych mieści się drogeria znanej sieci. – W naszym przypadku to niecałe 12 osób jednocześnie. Ale pan może wejść cały – rzuca na wejściu jedna z ekspedientek, próbując uśmiechnąć się spod bawełnianej maseczki.
Pomiędzy półkami z kosmetykami i perfumami krążą jeszcze dwie osoby. Zdezynfekowane uprzednio dłonie, odziane następnie w...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]