W Polsce urodziło się przez pół roku 139,5 tys. dzieci: najmniej w historii

GUS opublikował we wtorek dane dotyczące liczby urodzeń w pierwszym półroczu bieżącego roku. Nic lepiej nie obnaża klęski polityki prorodzinnej rządu.

26.07.2023

Czyta się kilka minut

Demonstracja po śmierci ciężarnej kobiety w Nowym Targu. Warszawa, 14 czerwca 2023 r. Fot. Piotr Molecki / East News

Jeśli drugie półrocze będzie identyczne, po raz pierwszy liczba urodzeń spadnie poniżej 300 tysięcy.

Dzień po komunikacie GUS-u Facebook sufluje wspomnienie z 2017 r.: poemat opublikowany przez tygodnik „Do Rzeczy”, zaczynający się od inwokacji „Panie Prezesie jesteśmy z Panem” (pisownia oryginalna). Oto fragment:

Rolnik swe pole zasieje

Wypełnią się kobiet łona

To wiatr odnowy już wieje

Myśl Jego tego dokona.

Myśl prezesa w kwestii wypełniania łon nie okazała się tak omnipotentna, jak jeszcze niedawno wieszczyli propisowscy autorzy (to musiała być praca zbiorowa). Nic lepiej nie obnaża klęski polityki społecznej i prorodzinnej rządów Zjednoczonej Prawicy, jak ta właśnie klamra.


WIĘCEJ DZIECI NIE BĘDZIE

Polki i Polacy nie decydują się na potomstwo z innych powodów, niż się powszechnie uważa. Cokolwiek byśmy zrobili dla znaczącego polepszenia sytuacji demograficznej, poniesiemy porażkę. Musimy zmienić sposób myślenia >>>>


Dlaczego Polki nie rodzą dzieci

Łona się nie wypełniły. Liczba urodzeń w ostatnich latach jest o około sto tysięcy niższa niż w latach rządów PO-PSL. Wtedy mieliśmy z jednej strony kryzys finansowy, dużą niepewność na rynku pracy wzmocnioną liberalizacją przepisów kodeksu pracy, upowszechnieniem umów na czas określony i tzw. śmieciówek. Z drugiej – i to trzeba uczciwie powiedzieć – roczniki kobiet w szczycie wieku rozrodczego, urodzonych w latach 80., czyli ostatniego dużego baby boomu. Teraz, na pierwszy rzut oka, choć kobiet w wieku, w którym zwykle Polki myślą o zakładaniu bądź powiększaniu rodziny, jest mniej, warunki do podejmowania decyzji o rodzicielstwie są o niebo lepsze: rekordowo niskie bezrobocie, trwający od lat wzrost gospodarczy (tylko w niewielkim stopniu zakłócony w ostatnich latach), dodatek 500+ (od stycznia 800+), benefity (bon turystyczny, wyprawka dla ucznia). Dlaczego Polki nie rodzą dzieci?

Bo z badań CBOS wynika, że dwie trzecie Polek w wieku rozrodczym deklaruje, że dzieci nie chce. Nie planuje, nie zamierza rodzić pierwszego lub kolejnych. Oczywiście wiadomo, że wiele ciąż i tak nie jest planowanych, ale sama postawa kobiet wobec prokreacji jest dowodem, że stoimy – jako państwo – przed ogromnym problemem. Co go spowodowało?

Nie można bagatelizować czynników takich jak pandemia i wojna w Ukrainie, które zasiały (pogłębiły) niepewność i osłabiły zdrowie psychiczne potencjalnych matek i ojców. W warunkach niepewności rozsądek podpowiada, by unikać nowych, obciążających sytuacji.

Najważniejszy czynnik: brak wiary w opiekuńcze państwo

Jednak to tylko część odpowiedzi. Wydaje się, że jeszcze ważniejszym czynnikiem stopującym decyzje prokreacyjne jest brak wiary w państwo. Tak: państwo, które przez ostatnich osiem lat kreowało się na opiekuńcze i omnipotentne, a które nie naprawiło tak ważkich dla poczucia bezpieczeństwa sektorów usług publicznych, jak ochrona zdrowia i edukacja – nietrudno zauważyć, że obydwa z punktu widzenia osób myślących poważnie o posiadaniu dzieci są kluczowe. To samo można powiedzieć o polityce mieszkaniowej. Milion tanich mieszkań można znaleźć tam, gdzie milion elektrycznych samochodów polskiej produkcji, czyli w prezentacjach premiera i jego współpracowników w PowerPoincie, a kolejne programy rządowe powielają schemat kompromitacji.


WSZYSTKIE BŁĘDY W SPRAWIE JOANNY

Gdzie popełniono błąd, w wyniku którego kobieta potrzebująca psychicznego wsparcia została straumatyzowana i mogła stracić resztki zaufania nie tylko do państwa, systemu, ale przede wszystkim – profesjonalistów medycznych? >>>>


I wreszcie, kwestia aborcji. To, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego przerazi Polki, było oczywiste – krótko po wyroku mówili o tym głośno eksperci Polskiej Akademii Nauk. Tragedie na oddziałach ginekologiczno-położniczych związane z odwlekaniem decyzji o przerwaniu ciąży mimo zagrożenia zdrowia i życia matki czy ostatni skandal z zachowaniem policji w sprawie pani Joanny, która zdecydowała się przerwać ciążę na własną rękę (czego prawo nie zabrania), to bez wątpienia finalne akcenty wpływające na prokreacyjne decyzje Polek.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka specjalizująca się w tematyce medycznej. Studiowała nauki polityczne i socjologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1997 roku rozpoczęła przygodę z dziennikarstwem, która trwa do dziś. Pracowała m.in. w „Życiu”, Polskiej Agencji Prasowej i… więcej