W kapsule czasu

06.09.2021

Czyta się kilka minut

 /
/

Na początek dwa zdjęcia. Na pierwszym biblioteka: półki zapełnione książkami w skórzanych oprawach, nad kominkiem portret królowej Elżbiety I. Jest też model żaglowca i ozdobny parawan, a pod portykiem wspartym na parze jońskich kolumn – globus. Zdjęcie drugie przedstawia pałacową jadalnię z długim stołem nakrytym białym obrusem i srebrną zastawą, na ścianach wkomponowane w klasycystyczną boazerię obrazy.

Wnętrze jednej z wielu angielskich rezydencji? Nie, to Queen Mary’s Dolls’ House, domek dla lalek królowej Marii. Powstał jako dar narodu dla żony króla Jerzego V w podzięce za jej postawę podczas I wojny światowej; wiedziano, że fascynują ją miniaturowe przedmioty. Domek projektu jednego z czołowych ówczesnych architektów pokazano pierwszy raz w 1924 r., potem objeżdżał kraj, pomagając w zbieraniu funduszy na cele charytatywne. Książki w bibliotece, choć zminiaturyzowane, są prawdziwe, teksty do nich napisali między innymi Conan Doyle, Milne, Kipling i Vita Sackville- -West.

Od razu korekta – to nie jest przykład typowy, bo, jak wyjaśnia autor, domek królowej Marii nigdy nie służył do zabawy i poza figurkami dwóch gwardzistów… nie ma w nim lalek. Nikomu jednak nie przyszłoby do głowy sprawianie królowej takiego akurat prezentu, gdyby nie długa historia podobnych, choć rzadko równie wspaniałych przedmiotów i ich ogromna popularność w XIX wieku.

Dlaczego jednak w ogóle się nimi zajmować, i to w książce spełniającej wszelkie rygory pracy naukowej (stan badań, przypisy, obszerna bibliografia)? Piotr Oczko, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, anglista, polonista, niderlandysta, tłumacz zajmujący się historią sztuki i kultury dawnej Holandii, autor „Miotły i krzyża”, gdzie zanalizował religijne tło holenderskiej obsesji sprzątania, przekonująco udowadnia, że badanie historii domków dla lalek jest całkiem poważną sprawą. „Dają nam one bowiem wgląd w rozmaite obszary obejmujące między innymi historię sztuki (zwłaszcza architektury), historię wystrojów wnętrz (...), historię ekonomii, życia społecznego i edukacji”. Przechowały w oryginalnym kształcie i układzie obraz na przykład dawnych kuchni czy miniaturowe wersje strojów. Pełniły funkcję pedagogiczną jako element edukacji dziewcząt, więc ilustrują postrzeganie roli kobiety ze względu na jej płeć kulturową (tak, istnieje takie pojęcie...) oraz obowiązujący w danym czasie model rodziny. Pokazują ewolucję życia codziennego, postęp cywilizacyjny i zmiany społeczne.

Czasem też kryją tajemnicę biografii kobiet, które w wieku dojrzałym takie domki zamawiały – a była to poważna i kapitałochłonna inwestycja! „Biografie wielu kobiet, które z domków dla lalek uczyniły swój życiowy cel – pisze Piotr Oczko – cechowały napięcia, a nawet życiowe pęknięcia. Były to samotność, niespełnienie, trudne dzieciństwo lub nieudane życie osobiste”. Poznajemy więc, niejako mimochodem, także postacie takie jak Holenderki Petronella Dunois (1650-1695), Petronella Oortman (1656-1716) i Sara Rothé (1699-1751), księżna Auguste Dorothea von Braunschweig-Wolfen- büttel (1661-1751), wydająca ogromne sumy na swoje lalkowe miasteczko Mon Plaisir, czy – z czasów nowszych – Amerykanka Carrie Stettheimer (1869-1944), prowadząca wraz z matką i siostrami salon, w którym gromadziła się nowojorska bohema. Na ścianach jej domku zawisły miniaturowe dzieła sztuki zaprzyjaźnionych artystów, między innymi pomniejszona wersja słynnego „Aktu schodzącego po schodach” Marcela Duchampa. A najwybitniejszą może znawczynią tematu domków dla lalek i zarazem ich zapamiętałą kolekcjonerką była Vivien Greene (1904-2003), żona sławnego Grahama Greene’a, który wcześnie porzucił rodzinę, ale – oboje byli katolikami – nigdy nie wziął z Vivien rozwodu.

Mnóstwo tu dobra, mnóstwo wątków, mnóstwo też pieczołowicie przez autora zgromadzonych ilustracji. Reprodukcje niektórych mogłyby być lepsze, ale i tak książka jest nadzwyczaj ciekawa. ©℗

Piotr Oczko, MINIATUROWE ŚWIATY. HISTORIA DOMKÓW DLA LALEK, Wydawnictwo Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie – seria „Silva rerum”, Warszawa 2021, ss. 304.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 37/2021